Wszystko wskazuje na to, że nowym mieszkańcem gminy Lubin będzie Władysław Kozakiewicz, polski lekkoatleta, tyczkarz i wieloboista, pamiętany z powodu gestu, który po udanym skoku wykonał w kierunku gwiżdżących kibiców sowieckich.
Sportowiec, który od wielu lat mieszka w Niemczech, postanowił powrócić do kraju. – Gdy zobaczyłem te piękne pola i łąki, to dosłownie dech mi zaparło. Wyjątkowe wrażenie zrobili na mnie także ludzie tu mieszkający, są ciepli i serdeczni. No i na grzyby blisko – śmieje się Władysław Kozakiewicz.
Sportowiec szuka obecnie działki pod budowę domu. Spotkał się także z szefem gminnego samorządu Tadeuszem Kielanem, deklarując wsparcie inicjatyw sportowych w gminie Lubin.
– Jestem do dyspozycji. Każde działania zmierzające do rozwijania sportu wesprę swoją osobą z wielką radością – deklaruje lekkoatleta.
Władysław Kozakiewicz na swoich pierwszych igrzyskach w 1976 r. w Montrealu, skacząc z kontuzją stopy, zajął w konkursie 11. miejsce. W 1980 zdobył tytuł mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce w Moskwie z wynikiem 5,78 m, jednocześnie ustanawiając nowy rekord świata. Pamiętany z powodu gestu, który dwukrotnie wykonał w stronę gwiżdżących kibiców sowieckich (tzw. gest Kozakiewicza).
W 1980 dwukrotnie ustanawiał rekordy świata: wynikami: 5,72 i 5,78 m. Inne osiągnięcia to: Halowe Mistrzostwo Europy (1977, 1979), wicemistrzostwo Europy na otwartym stadionie (1974) i dwa brązowe medale w hali (1975, 1982). W czasie swojej kariery ośmiokrotnie poprawiał rekord Polski, windując go od 5,32 m w roku 1973 do 5,78 m w roku 1980. Był też dziesięciokrotnym mistrzem kraju.
Źródło: MG/ UG.LUBIN.PL
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
a tam Lubin pan Władysław był na Biegu wulkanów lepiej Złotoryję lub okolice wybrać