Dla 210 absolwentów podwójnego rocznika braknie miejsc w szkołach na Dolnym Śląsku – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. To i tak nie najgorzej, bo w województwie pomorskim na lodzie zostanie prawie 4,3 tys. a w Wielkopolsce 5,3 tys. uczniów. NIK pokazuje, jak nieprzemyślana, źle przygotowana i wdrażana była reforma oświaty z 1 września 2017 r. Wśród 6 podmiotów z Dolnego Śląska, poddanych szczegółowej kontroli, był Urząd Miasta w Legnicy. Jako jedyny z nich dostał ocenę pozytywną.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła zmiany w systemie edukacji wprowadzone przez rząd PiS-u. Raport jest bezlitosny dla ministerstwa edukacji. Wytyka Annie Zalewskiej, że jako minister nie dokonała rzetelnych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy. Koszty finansowe zmian zrzucono – wbrew deklaracjom polityków PiS – na samorządy. “Subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, wzrosła o 6 proc, a wydatki samorządów na szkoły powiększyły się o 12 proc.” – wyliczyła NIK. Wątpliwości Izby budzi także proces przygotowania nowych podstaw programowych. Już teraz cześć dyrektorów szkół wskazuje na potrzebę ich zmiany, bo nie są one dostosowane do możliwości uczniów. Reforma spowodowała pogorszenie warunków nauczania w części szkół – lokalowych, czy wyposażenia sal w pomoce dydaktyczne. Z powodu konieczności przyjęcia do szkół tzw. podwójnego rocznika przed ogromnym wyzwaniem postawiono powiaty i dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych. Od września br. naukę w nich ma rozpocząć ponad 705 tys. uczniów, czyli dodatkowo prawie 370 tys. absolwentów VIII klas szkół podstawowych. Dla wielu nie ma miejsca.
Szczegółowe wyniki kontroli są dostępne TUTAJ
FOT. PIXABAY.COM