Boom na rynku powierzchni magazynowej zmienia rynek pracy w branży logistycznej. Coraz trudniej nie tylko o wykwalifikowaną siłę roboczą, ale także o osoby do wykonywania prostych zadań. W jaki sposób firmy przyciągają dziś pracowników i radzą sobie z nich niedoborem?
Jak szacują w swoim raporcie eksperci BNP Paribas Real Estate Poland, w marcu 2017 roku w naszym kraju dostępnych było 11,5 mln mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej. Oznacza to, że na przestrzeni ostatnich czterech lat jej ilość zwiększyła się w sumie o 48%. Odsetek pustostanów utrzymuje się przy tym na niskim poziomie wynoszącym 6,3%. Nic nie zapowiada pogorszenia sytuacji. Wręcz przeciwnie – fakt, że w budowie są obecnie obiekty o łącznym metrażu 1,3 mln mkw., świadczy że dynamika wzrostu utrzyma się co najmniej na dotychczasowym poziomie.
Na zwyżki mają wpływ takie czynniki, jak: wzrost konsumpcji, dynamiczna rozbudowa infrastruktury drogowej i szeroka dostępność gruntów pod nowe inwestycje. Szczególne znaczenie przypisuje się niezwykle intensywnemu rozwojowi handlu internetowego, wymuszającemu tworzenie nowoczesnych, dostosowanych do jego potrzeb obiektów magazynowych. I choć wymienione wyżej elementy składają się na optymistyczny obraz – zarówno z punktu widzenia podmiotów wynajmujących, jak i krajowej gospodarki, jest także druga strona tego zjawiska. Operatorzy logistyczni i właściciele centrów dystrybucyjnych stają przed coraz poważniejszymi wyzwaniami związanymi z dostępem do siły roboczej. Rozpoczyna się walka o rząd dusz kandydatów. Po jaką broń sięgają pracodawcy?
Benefity w cenie
Na pierwszy plan wśród kryteriów wyboru magazynu wychodzi kwestia dostępu do podstawowych kadr – za ważną uznało ją 95% ankietowanych. W związku z pogłębiającą się asymetrią pozycji pracodawca – pracownik, coraz więcej podmiotów sięga po pozafinansowe metody zachęcania kandydatów. Zorganizowanie zatrudnionym bezpłatnego transportu do magazynu rozważa 58% przedsiębiorstw, a zapewnienie im dostępu do stołówki pracowniczej – 50%. Kartą przetargową bywa także włączenie do niepublicznego systemu opieki medycznej. – Obserwujemy także rosnącą rolę budowania wizerunku firmy dbającej o bezpieczeństwo. Przejawem częstszego stosowania takiej taktyki jest wzrost popularności ponadobowiązkowych, warsztatowych szkoleń z zakresu BHP i minimalizującej ryzyko wypadków eksploatacji wózków widłowych – mówi Paweł Włuka, prowadzący zajęcia w ramach Akademii Bezpieczeństwa STILL. – Interesującym i bezkosztowym sposobem pokazania operatorom, że się ich ceni, jest zaangażowanie w procesy decyzyjne dotyczące inwestycji w sprzęt transportu wewnętrznego. Obserwujemy, że podejmując decyzje zakupowe menadżerowie coraz częściej biorą pod uwagę zdanie pracowników liniowych – dodaje Dyrektor Marketingu STILL Polska.
Podwaliny automatyzacyjnej rewolucji
Pomimo opisanych powyżej sposobów radzenia sobie z tą kwestią, niedobór siły roboczej jawi się jako główna bariera rozwoju sektora magazynowo-logistycznego – wynika z analiz BNP Paribas Real Estate Poland. Według badań firmy, jako zagrożenie postrzega go 3 na 4 przedsiębiorców działających w tej branży. Niemal 70% z nich objawia się także, że sytuacja skutkować będzie wzrostami kosztów pracy, a w efekcie – zmniejszeniem konkurencyjności oferty. Utrwalenie takiego stanu rzeczy może w kilku – kilkunastoletniej perspektywie przynieść zwiększenie popularności rozwiązań automatyzacyjnych, umożliwiających ograniczenie liczby pracowników dzięki poprawie produktywności.
– Współoddziaływanie takich czynników, jak starzenie się europejskich społeczeństw oraz ciągłe wzrosty w branży e-commerce będą skutkować pogłębianiem się deficytu zatrudnienia w logistyce – mówi Paweł Włuka. – Nie ma wątpliwości, że w połączeniu z rozwojem technologii automatyzacyjnych i stopniowym zwiększeniem ich dostępności zaowocuje to rosnącym zainteresowaniem wykorzystaniem autonomicznych systemów transportu wewnętrznego – mówi Dyrektor Marketingu STILL Polska. Według raportu DHL „Robotyka w logistyce”, 80% współczesnych hal składowania wciąż jest obsługiwanych bez wsparcia rozwiązań automatyzacyjnych. W pełni oparte na ich funkcjonowaniu są procesy intralogistyczne w zaledwie 5% magazynów. Można jednak spodziewać się, że w związku z wzrostami kosztów pracy, z czasem proporcje te ulegać będą odwróceniu.
Źródło: More&More Marketing
FOT. More&More Marketing