Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu uchyliło decyzję świdnickiego starostwa o odebraniu praw jazdy pięciu kursantom oszusta z legnickiej autoszkoły. To ocena diametralnie różna od wcześniejszego postanowienia legnickiego SKO w Legnicy, które odebranie przez prezydenta Legnicy prawa jazdy młodej legniczance uznało za zgodne z prawem.
Marek K. szkolił kierowców mimo odebrania mu uprawnień instruktora za jazdę po pijanemu. Fałszował dokumentację, na podstawie której jego podopieczni – nieświadomi machlojek – przystepowali do egzaminu na prawo jazdy i po ich zdaniu uzyskiwali uprawnienia do kierowania pojazdami.
Gdy sprawa się wydała, a sąd skazał Marka K. za oszystwo, pod znakiem zapytania stanęła legalność ponad 500 praw jazdy uzyskanych w ten sposób. Zdając sobie sprawę, że ich posiadacze bez własnej winy padli ofiarą przestępcy, prezydent w Legnicy zdecydował się działać w tej sprawie bardzo delikatnie: pilotażowo uchylił prawo jazdy tylko jednej kursantce i czeka na reakcje organów administracyjnych. Pierwsza – orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnicy – była dla kursantki niekorzystna, ale nie wiadomo, czy sąd administracyjny ją podtrzyma. W międzyczasie nad analogicznym problemem zastanawiało się Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu, bo świdnickie starostwo uchyliło prawa jazdy pięciu kursantom Marka K. Według SKO w Wałbrzychu,kursanci są niewinni a działanie świdnickich urzędników było bezprawne.