Strażnicy miejscy, którzy w listopadzie 2014 roku wypisali Grzegorzowi Wali 500- złotowy mandat za nielegalne wystawienie w Rynku wystawy krytykującej rządy Tadeusza Krzakowskiego, działali bezpodstawnie. Tak uznał Sąd Rejonowy w Legnicy, uniewinniając wolontariusza Fundacji Jacka Głomba Naprawiacze Świata od popełnienia wykroczenia. Za proces zapłacą podatnicy.
Do zdarzenia doszło w najgorętszym okresie ubiegłorocznej kampanii wyborczej do samorządu, gdy Tadeusz Krzakowski walczył o reelekcję. Od lat skonfliktowany z nim dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb był wówczas pełnomocnikiem komitetu Porozumienie dla Legnicy, oficjalnie wspierającego rywala prezydenta, Jarosława Rabczenkę. Fundacja Jacka Głomba Naprawiacze Świata wyprodukowała i wystawiała w różnych miejscach (m.in. pod szpitalem i w Galerii Gwarnej) wystawę fotografii pt. “12 lat Tadeusza Krzakowskiego w Legnicy”, pokazującą zaniedbane, niszczejące zakątki miasta. Wykorzystując okazję, jaką był odbywający się co miesiąc w Rynku Legnicki Jarmark Staroci, postanowiła 9 listopada 2014 roku wystawić do oglądania i ewentualnej sprzedaży stojaki ze zdjęciami. Fizycznie zajmował się tym na zlecenie Fundacji wolontariusz Grzegorz Wala.
Grzegorz Wala uiścił opłatę targową u organizatorów jarmarku, Towarzystwa ProLegnica. Potem wśród straganów ze starzyzną rozstawił plansze ze zdjęciami zaniedbanych fragmentów miasta. Szybko pojawił się patrol Straży Miejskiej, nasłany przez dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy Andrzeja Szymkowiaka. Strażnicy zażądali usunięcia ekspozycji, rozstawionej – jak twierdzili – bezprawnie, bo bez pozwolenia ZDM jako zarządcy pasa drogowego. Wypisali mandat, ale Wala odmówił jego przyjęcia, więc Straż Miejska skierowała wniosek o ukaranie legniczanina do sądu. Gdy ten zaocznie kazał społecznikowi zapłacić 500 złotych kary, Grzegorz Wala odwołał się od niekorzystnego wyroku.
W Sądzie Rejonowym w Legnicy, który rozpoznawał spór, odbyły się trzy rozprawy. Przedstawiciele oskarżenia nie pojawili się na żadnej. Z dokumentów, uzyskanych przez sąd, jednoznacznie wynikało, że opłata targowa została uiszczona a od wystawiających towary na jarmarku nie wymaga się żadnych dodatkowych zezwoleń. Dziś jako ostatni świadek zeznawał Jacek Głomb, założyciel i prezes Naprawiaczy Świata.
- Naszym celem było wystawienie a następnie sprzedaż wystawy z przeznaczeniem uzyskanych w ten sposób środków na działalność statutową Fundacji – mówi Jacek Głomb. – Przykładamy dużą wagę do strony formalno -prawnej. Przed 9 listopada upewniliśmy się, że Legnicki Jarmark Staroci nie wymaga od sprzedawców żadnych innych zaświadczeń poza potwierdzeniem wniesienia opłaty targowej.
Sąd Rejonowy w Legnicy uniewinnił Grzegorza Walę. Wyrok jest nieprawomocny.
- W ocenie sądu zachowanie Grzegorza Wali nie wyczerpuje znamion ustawowych zarzucanego mu wykroczenia – stwierdził w ustnym uzasadnieniu sędzia Jacek Seweryn. – Obwiniony zachował się zgodnie z wymaganymi regulacjami. Nie budzi wątpliwości, że celem jego działań była chęć sprzedaży wystawy. Interwencja Straży Miejskiej była całkowicie bezpodstawna.
Skarb Państwa poniesie koszty procesu.
Grzegorz Wala jest zadowolony: – Wydany wyrok jednoznacznie podkreśla, że interwencja Straży Miejskiej urągała standardom. – Postępowanie przeciwko mnie odbieram jako karę za kreatywne formy prowadzenia kampanii wyborczej. Faktycznie nasza akcja wpisywała się w kampanię, co nie wyklucza, że naprawdę próbowaliśmy wystawę sprzedać podczas jarmarku.
- Moim zdaniem to skandal, że Straż Miejska w Legnicy zajmuje się procesowaniem z obywatelem o drobne sprawy, nie związane z bezpieczeństwem mieszkańców – komentuje Jacek Głomb. - Nie tylko w kontekście tego procesu zasadne staje się pytanie, czy Straż Miejska ma być zbrojnym narzędziem w rękach pana Krzakowskiego, czy może powinna służyć mieszkańcom.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI