Paweł Maciejewski zgłosił policji, że podczas II tury wyborów samorządowych w Złotoryi oferowano wyborcom pieniądze za oddanie głosu na jego rywala. Przed niedzielną dogrywką niszczono też jego banery wyborcze, doklejając do nich logo Prawa i Sprawiedliwości.
Aspirant Dominika Kwakszys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi, potwierdza: – Dostaliśmy dwa sygnały dotyczące zdarzeń w związku z wyborami.
Sygnały są obecnie sprawdzane przez policjantów. Dominika Kwakszys nie może potwierdzić, czy zostały zabezpieczone nagrania na potwierdzenie procederu kupowania głosów.
Według naszych informacji, zgłoszenie dotyczyło mieszkańców budynku socjalnego przy ul. Łąkowej. Tym, którzy zgodzili się zagłosować w dogrywce na Pawła Kuliga nieznani sprawcy mieli rzekomo oferować 50 złotych i transport taksówką do lokalu wyborczego.
W drugiej turze wyborów na stanowisko burmistrza Złotoryi Paweł Maciejewski przegrał 773 głosami z Pawłem Kuligiem.
Paweł Maciejewski jest od jednej kadencji radnym miejskim. W poprzednich wyborach reprezentował Prawo i Sprawiedliwość i przez prawie całą kadencję brylował w towarzystwie polityków tej partii z byłą marszałek Sejmu Elżbietą Witek na czele, ale – jak twierdzi – kilka miesięcy przed wyborami rzucił legitymacją partyjną. W tegorocznych wyborach wystartował z własnego komitetu jako kandydat niezależny.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
tak tak mieciu ,zostales mi tylko ty .Ze swoimi tabletkami.
Ale ty jesteś zrypany anonimie który nie wie kim jest a wydaje mu się że wszystko wie
nieeee nieee to nie jest mozliwe.Prawo i sprawiedliwosc, narod wybrany, krol jezus.To na pewno Tusk.
Taaa…jasne