Prawie pół wieku po legendarnych wykopaliskach w Grzybianach ukazuje się obszerne opracowanie podsumowujące pracę archeologów i efekty naukowych badań. Towarzyszy mu wystawa w Muzeum Miedzi, prezentująca unikatowe eksponaty z metalu, drewna, kości, poroża oraz ceramiki. Jej kurator, dr Tomasz Stolarczyk , wyjaśnia, dlaczego odkrycie na brzegu Jeziora Koskowickiego porównywano z Biskupinem.
Choć już Niemcy podejrzewali istnienie prehistorycznej osady na cyplu wrzynającym się wgłąb Jeziora Koskowickiego – znajdowali na powierzchni fragmenty ceramiki z późnej epoki brązu lub wczesnej epoki żelaza – pierwsze badania wykopaliskowe w Grzybianach podjęli dopiero Polacy, w roku 1959. To wówczas poza skorupami ceramicznych naczyń natrafiono na znakomicie zachowane konstrukcje drewniane, stanowiące element zabudowy osiedla, co z miejsca wzbudziło skojarzenia z pochodzącym mniej więcej z tego samego okresu (X-IX wiek p.n.e.) Biskupinem.
Mimo rozgłosu, jaki wywołało znalezisko, archeolodzy powrócili nad Jezioro Koskowickie dopiero latem 1970 roku. Badania kierowane przez dr Zbigniewa Bukowskiego (Instytut Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii Nauk w Warszawie) zaowocowały wieloma unikatowymi odkryciami. Na archiwalnych zdjęciach prezentowanych w Muzeum Miedzi widać imponujące konstrukcje drewniane wzniesione wzdłuż brzegu przed blisko trzema tysiącami lat. Tak jak w Biskupinie – dobrze się zachowały dzięki wilgotnemu środowisku. Wśród bali archeolodzy natrafili na liczne drobiazgi, m.in. zachowane w całości naczynia ceramiczne, przedmioty z kości i poroża, ozdoby z brązu. Na legnickiej wystawie nie zobaczymy, niestety, unikatowego drewnianego wiosła z Grzybian, najprawdopodobniej zawieruszonego w warszawskim magazynie, gdzie zabytki z wykopalisk łapały kurz przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
Bardzo ciekawy wątek wystawy stanowi grupa przedmiotów z warsztatu odlewników. W Biskupinie funkcjonował podobny, choć – jak zaznacza dr. Tomasz Stolarczyk – nie tak duży, o czym świadczy ilość znalezionych nad Jeziorem Koskowickim ozdób, odpadów poprodukcyjnych, form ceramicznych czy narzędzi takich jak łyżki odlewnicze, tygle albo dysze do podtrzymywania ognia w palenisku, gdzie wytapiano bransolety, szpilki i wisiorki.
- Z Grzybian pochodzi największy na obszarze Europy Środkowej zbiór stempli odlewniczych datowanych na późną epokę brązu i wczesną epokę żelaza – wyjaśnia dr Tomasz Stolarczyk. Odciskano je w glinie, aby uzyskać formę, którą następne zalewano płynnym metalem.
Na okładce monografii “Osada kultury pól popielcowych w Grzybianach koło Legnicy” (pod redakcja Tomasza Stolarczyka i Justyny Baron) jest najbardziej charakterystyczna z odnalezionych przez archeologów ozdób: tzw “wołek” czyli nie większy od ziarna bobu czteronogi zwierzak z brązu.
Wystawa w Muzeum Miedzi w Legnicy będzie czynna do grudnia 2016 roku. Zaplanowano też warsztaty oraz lekcje muzealne adresowane zarówno do dzieci i młodzieży, jak też osób dorosłych. Polecamy!
FOT. PIOTR KANIKOWSKI