Na stanowisko wiceprezesa KGHM do spraw rozwoju powołany został Tomasz Zdzikot, który jako prezes Poczty Polskiej wespół z wicepremierem Markiem Sasinem wydał 70 mln zł na nieudane wybory kopertowe. Rada nadzorcza miedziowej spółki wybrała też nowego wiceprezesa do spraw aktywów zagranicznych. To biegły rewident Jerzy Paluchniak, odwołany niedawno przez ministra rozwoju i finansów z rady nadzorczej PZU S.A.
Jerzy Paluchniak grał dotąd w politycznych rozdaniach dobrej zmiany drugie skrzypce. Jego nominacja nie budzi takich kontrowersji jak uczynienie z niechlubnego bohatera afery kopertowej wiceprezesa, który będzie odpowiadał za rozwój KGHM Polska Miedź S.A. Tomasz Zdzikot – z wykształcenia radca prawny - przez ostatnie 2 lata stał na czele podupadającej coraz bardziej Poczty Polskiej. Wcześniej też zajmował eksponowane stanowiska. W rządzie Mateusza Morawieckiego był wiceministrem obrony narodowej oraz wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji. Jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. W grudniu 2021 roku powołany przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę w skład Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności w ramach Narodowej Rady Rozwoju.
Jerzy Paluchniak i Tomasz Zdzikot zajmą miejsce Pawła Gruzy i Adama Bugajczyka, którzy na początku sierpnia zrezygnowali z pracy w zarządzie KGHM. Gruza objął stanowisko prezesa PKO BP.
FOT. MON
Drukuj
Email
ale tam pandemia.Spokoj i leniwiec a tu bec>>>Wszystko wskazuje, że tegoroczna aukcja Pride of Poland zamiast sukcesem zakończy się dużym skandalem. Jak informowaliśmy we wtorek francuski klient Thierry Barbier, który w Janowie Podlaskim w ciągu dwóch dni wylicytował konie na łączną kwotę 990 tys. euro nie zapłaci za nie.Tymczasem na konto stadniny w Michałowie powinno wpłynąć 620 tys. euro, w Janowie 255 tys. euro, a w Białce 115 tys. euro.
Do dziś żadna z nich nie otrzymała pieniędzy, mimo że minął siedmiodniowy termin zapłaty. To oznacza, że wynik aukcji zamiast 1,6 mln euro wyniesie jedynie około 600 tys. euro.
ten jak zwykle nie ogarnia.\W czasie pandemii nie dalo sie nic.Dalo sie tylko kupic respiratory w dobrej cenie.
Z tym topieniem to lekka przesada…. W czasie początków pandemii trudno było podjąć decyzję o właściwym sposobie przeprowadzenia wyborów. Konstytucja określała termin a przepisy pandemiczne w tym okresie wyłączały możliwość organizowania wyborów w dotychczasowej formie. Mniejszym złem była próba ich organizacji w formie kopertowej tak jak uczynili to Niemcy niż ich nieprzeprowadzanie w dotychczasowej formie. POspólstwo tym razem utraciło zauroczenie wielkim bratem?