Galeria6
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

U Zbrzyznego idzie na noże. Wychodzą związkowe brudy

Przez   /   15/03/2016  /   2 Comments

Zaostrza się konflikt pomiędzy zbuntowaną grupą działaczy Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego przy ZG Lubin a Centralą ZZPPM. Po odzyskaniu biura i dokumentacji władze związku informują, że odwołany 26 lutego zarząd zakładowej organizacji “wyczyścił kasę”, a pieniądze ze składek przepuścił na uciechy, balangi, alkohol oraz ekskluzywne podróże.

Z informacji ZZPPM wynika, że odwołana 26 lutego trójka etatowych pracowników związku z Zakładów Górniczych Lubin (były przewodniczący Marcin Braszczok oraz Janusz Olejarczyk i Mariusz Żelichowski) aż do ubiegłego tygodnia blokowała dostęp do dokumentacji księgowo-finansowej związku. Służbowy lokal przy kopalni był okupowany przez osoby nieuprawnione.  Zespół kontrolny, powołany 26 lutego przez Delegatów Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego 10 marca wszedł jednak w końcu do biura, przejął kasetkę z pieniędzmi oraz konto bankowe. “Wstępna ocena dokumentacji księgowo-finansowej wykazuje znamiona istotnego łamania prawa związkowego, finansowego i podatkowego” – głosi lakoniczny komunikat z 11 marca. W kasie związkowej znaleziono 94,32 złote. Stan przejętego konta bankowego to – jak zaświadczają wiceprzewodniczący Barbara Popielarz i Mieczysław Grzybowski – 28 groszy. “Wyczyszczeniem kasy” przez odwołany zarząd ZZPPM uzasadnia wstrzymanie statutowych świadczeń dla pracowników kopalni.

W odpowiedzi na te informacje były przewodniczący ZZPPM przy ZG Lubin Marcin Braszczok zarzucił władzom związku kłamstwo. Na portalu Facebook zamieścił print screen ze strony mBanku, pokazujący faktyczny stan konta związku na dzień 12 marca 2016 roku. Na koncie było wówczas nie 28 groszy, ale 42.418,32 zł.

Co na to władze ZZPPM? Mieczysław Grzybowski:  ”Marcin Braszczok popełnił kolejne przestępstwo! Bez uprawnień włamał się do konta związkowego i upublicznił jego treść! (..) Marcin Braszczok posłużył się ukradzionym wydrukiem z dnia 12 marca 2016 roku, próbując zaprzeczyć informacji o pustym koncie pozostawionym w dniu jego przejmowania tj. 10 marca 2016 roku. Oświadczam że w dniu przyjmowania konta, na koncie było 24 grosze ”.

Grzybowski twierdzi, że obecnie jest na etapie liczenia “ilości alkoholu, kupionego za składkowe, związkowe pieniądze oraz zrobienia listy balang, uciech, prezentów zrealizowanych przez Marcina i jego kolegów”. Szczegóły zostaną opublikowane po zakończeniu kontroli. Część informacji została od razu wywieszona na tablicach informacyjnych ZZPPM przy ZG Lubin. Ktoś włamał się do nich i ukradł te materiały. Przeglądane są zapisy monitoringu, który może pomóc w wykryciu sprawcy.

“Zapewniamy wszystkich członków ZZPPM, że przywrócimy Wam Związek i będzie to Związek zawodowy, który Wam będzie służył dając profesjonalne wsparcie we wszystkich Waszych sprawach. Wasze pieniądze nie będą zasobem, z którego czerpią nieliczni wybrańcy “wspaniałej trójki” zmieniając Waszą organizację w prywatne biuro ekskluzywnych podróży, zabaw i uciech” – obiecuje związkowcom z ZG Lubin zarząd Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

Zarząd ZZPPM przy ZG Lubin wywołał burzę, gdy w połowie loutego podjął próbę wyrzucenia ze związkowych szeregów przewodniczącego centrali Ryszarda Zbrzyznego. Pretekst stanowił fakt, że Zbrzyzny przez ostatnie 23 lata nie płacił składek członkowskich. Buntownicy narzekali też na pazerność Ryszarda Zbrzyznego i jego zachowanie po przegranych w 2014 roku wyborach parlamentarnych. Według Marcina Braszczoka, po wygaśnięciu mandatu poselskiego i zakończeniu urlopu bezpłatnego, dyrekcja ZG Lubin zaproponowała eksposłowi powrót na stanowisko robotnicze dołowe i piętnastą, najwyższą możliwą, grupę zaszeregowania.  Potem Zbrzyzny załatwił sobie stanowisko umysłowe dołowe z 18 kategorią zaszeregowania oraz komfortowe jednoosobowe biuro. Obecnie pracuje pod ziemią jako starszy specjalista sekcji analiz, rozliczeń i przygotowania produkcji w lubińskiej kopalni i zarabia – według Braszczoka – 96 tys. zł rocznie. Według relacji buntowników, dla eksposła szykowano za 120 tys. zł rocznie ekstra etat związkowy w organizacji związkowej przy ZG Lubin, finansowany z podniesionych składek członkowskich wszystkich członków Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.  Zbrzyzny rzekomo miał go zajmować dożywotnio – bez konieczności startowania w wyborach.

Braszczok twierdzi, że w związku z sytuacją w ZZPPM spotykają go “ataki , wyzywanie, grożenie, zastraszanie”. Zastraszani mają też być jego synowie. Sprawę chce zgłosić do prokuratury.

FOT. FACEBOOK/ ZZPPM ZG LUBIN

FOT. PIXABAY.COM

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3175 dni temu dnia 15/03/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Marzec 16, 2016 @ 9:11 am
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. lustrator pisze:

    a zarzad glowny tego gowna nie moze pokazac strone banku teraz ,kiedy na niej jest 47 groszy.Tak dla rownowagi.Chlopczyki bawcie sie a my posmiejemy.

  2. lustrator pisze:

    a poza tym to komu potrzebny jest zbrzyzny, zarzad glowny i wszyscy ci pierdzistolki?…..robotnikom???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-264805

Kierowca próbował pobić policjanta. Było pite

Read More →