Tłum ciągnący Złotoryjską za za napisem napisem “Wolne sądy”. Przechodnie dołączający do marszu. 24-metrowa biało-czerwona flaga uszyta specjalnie na tę okazję przez Małgorzatę Bulandę. Spontaniczny chór Ad Hoc wykrzykujący do muzyki Pink Floyd “Hej, władzo! Koniec bliski już”. Mazurek Dąbrowskiego w wersji – jak nigdy dotąd w Legnicy – na tysiąc gardeł. Mnóstwo młodych ludzi a obok nich staruszkowie, którzy na co dzień prawie nie wychodzą z domów.
To obrazy z niedzielnego Marszu wolnych Polaków. Czwarty z serii protestów w obronie wolnych sądów zmobilizował do wyjścia na miasto wielu ludzi. Wygłaszanych na stopniach Teatru Modrzejewskiej przemówień legendarnego działacza pierwszej Solidarności Józefa Piniora, przewodniczącego PO Grzegorza Scehetyny, posłanki Elżbiety Stępień z Nowoczesnej i innych mówiców słuchało około 650 osób. Gdy demonstranci rozwinęli ogromną białą flagę, zapalili świece i szeroką ławą ruszyli w kierunku Sądu Okręgowego na ul. Złotoryjskiej, demonstracja zaczęła puchnąć, wzbierać od przypadkowych przechodniów, którzy spontanicznie włączali się w tłum. Szli z powag, w milczeniu a z głośników zza ich plecami, w Rynku, Boguś Łyszkiewicz śpiewał “Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem”.
Protestowali również mieszkańcy Złotoryi, którzy począwszy od wtorku codziennie o godz. 21 gromadzą się przed gmachem Sądu Rejonowego w Złotoryi. Na murku przy wejściu dzień i noc płoną zostawione przez nich świece. Wczoraj odśpiewali wspólnie cztery zwrotki hymnu narodowego. Skandowali hasła zaczerpnięte z internetowych relacji – “Wolne sądy, wolni ludzie”, “Precz z Kaczorem dyktatorem”, “Konstytucja”, “3 x veto” – i z zeszytów 10-letniego Maćka, który od początku wraz z całą rodziną bierze udział w złotoryjskich “spacerach”.
FOT. DAWID SOŁTYS/ E-LEGNICKIE.pl (dziękuję) i PIOTR KANIKOWSKI