Z 8 radnych Komisji Spraw Obywatelskich i Rodziny na dzisiejsze posiedzenie stawiło się dwóch: Mirosław Jankowski i Maciej Kupaj. Nie było przewodniczącego Jacka Baczyńskiego ani wiceprzewodniczącego Sławomira Masojcia. Także Grażyny Pichli, Ewy Szymańskiej, Krzysztofa Ślufcika i Adama Wierzbickiego. – Nieszczęśliwy zbieg okoliczności – tłumaczy Baczyński.
Komisja miała zebrać się w sali na drugim piętrze urzędu miasta o godzinie 10. Cztery minuty przed dziesiątą Maciej Kupaj stał przed windą w ratuszu, gdy na jego komórkę zadzwoniła urzędniczka z biura Rady Miejskiej, że posiedzenie się nie odbędzie, bo nikt nie przyszedł. “Zaraz, zaraz. Ale ja jestem i już jadę na górę” – zaoponował Kupaj. Od razu zatelefonował do Mirosława Jankowskiego: “Mirek, co z tobą? Czemu cię nie będzie?”. “Ja jestem. Czekam na górze” – odpowiedział Jankowski.
- Okazało się, że jedzie jeszcze Ewa Szymańska, ale się spóźni – relacjonuje Maciej Kupaj. Z Szymańską czy bez szanse na osiągnięcie kworum były żadne. Kupaj z Jankowskim poczekali chwilę i się rozeszli. Ale wcześniej podpisali listę obecności, której zdjęcie Maciej Kupaj wrzucił na Facebook z komentarzem: “Taaaaaka była frekwencja dzisiaj na Komisji Spraw Obywatelskich i Rodziny. Jak widać nie wszyscy poważnie traktują swoje obowiązki. Smutne.”
- O 9.51 zadzwoniła pani Jola i zapytała, czy będę na komisji – opowiada Ewa Szymańska. – Powiedziałam, że właśnie wychodzę z domu i mogę się 5 minut spóźnić. Usłyszałam: “Niech pani nie jedzie, bo komisji nie będzie.”, więc odpuściłam.
Zdaniem przewodniczącego Jacka Baczyńskiego, komisja nie odbyła się przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
- Ona by się i tak nie odbyła, bo nie byłoby kworum – mówi Jacek Baczyński. – Wiedząc wcześniej, że 5 radnych nie będzie na posiedzeniu, nawet nie jechałem do ratusza. Rano powiadomiłem biuro rady, że przekładamy komisję na 13 października.
Wiceprzewodniczący Sławomir Masojść twierdzi, że ze względu na służbowe obowiązki nie mógł się stawić na posiedzenie. – Nawet zaplanowaną wcześniej wizytę u lekarza musiałem odwołać. Tak się czasem zdarza. Zdarzyło się nie raz panu Jankowskiemu i raz panu Kupajowi chyba też.
Komisja planowała dziś posiedzenie wyjazdowe poświęcone bezpieczeństwu na podwórkach. Do omówienia miała też kilka bieżących projektów uchwał, m.in. w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego dla Kartuz.
- Wszystkim zajmiemy się 13 października. Ta sytuacja nie spowoduje żadnych proceduralnych komplikacji – zapewnia Jacek Baczyński.
FOT. MACIEJ KUPAJ/ FACEBOOK>PL
Drukuj
Email
