Joanna Brylowska, Emil Hojniak i Mariusz Tryniszewski to nominowani w drugiej edycji Nagrody Ludwika. 6 listopada dowiemy się, która z tych osób otrzyma 5 tysięcy złotych i teatralną statuetkę.
Wyłonione przez kapitułę nagrody osoby to animatorzy życia kulturalnego Zagłębia Miedziowego, zaangażowani w pracę z młodzieżą i w działalność charytatywną.
Joanna Brylowska jest legniczanką, studentką IV roku chemii na Politechnice Wrocławskiej. Zasłynęła jako koordynatorka projektu „Młodzież Tworzy Musical” i reżyserka dwóch powstałych w jego ramach spektakli. Jej kandydatura została poparta przez członków kapituły 5 głosami.
Emil Hojniak także pochodzi z Legnicy. Jest emerytowanym nauczycielem, przewodnikiem PTTK. Od 30 lat organizuje w Legnicy Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego Dzieci Szkół Podstawowych i Młodzieży Gimnazjalnej. Zdobył 3 głosy od kapituły.
Mariusz Tryniszewski, znany również jako MuzykoManiek, to gitarzysta basowy z Lubina, autor muzycznych programów telewizyjnych, promotor regionalnej kultury oraz organizator charytatywnych koncertów. On także dostał 3 głosy.
Nagroda Ludwika jest przyznawana przez Teatr Modrzejewskiej w Legnicy od 2013 roku nieszablonowym osobowościom Zagłębia Miedziowego, które dzięki swojej pasji i zaangażowaniu działają na rzecz lokalnej społeczności. Wyróżnienie zostało ustanowione, aby upamiętnić Ludwika Gadzickiego, lubińskiego polonistę, poetę, miłośnika teatru, a zarazem jednego z najwierniejszych widzów legnickiej sceny.
Laureata wyłoni kapituła, w której w tym roku zasiadają: Kazimiera Więcław-Pierzyńska (siostra Ludwika Gadzickiego), Przemysław Bluszcz (aktor teatralny i filmowy), Cezary Bukowski (laureat pierwszej edycji Nagrody Ludwika), Jacek Głomb (reżyser i dyrektor Teatru Modrzejewskiej, przewodniczący kapituły) oraz Krzysztof Mroziewicz (publicysta i dyplomata).
Wręczenie nagrody odbędzie się 6 listopada o godz. 18.00 podczas uroczystej gali w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy w rocznicę śmierci Ludwika Gadzickiego.
Źródło: Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Joanna Brylowska podczas próby jednego ze swych musicali.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI