Ze względu na koronawirusa, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy był zmuszony chwilowo zawiesić funkcjonowanie poradni chirurgicznej oraz poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej. Oddziały funkcjonują normalnie. Ale – jak uprzedza Tomasz Kozieł – sytuacja jest dynamiczna i może się zmienić w każdej chwili.
- Fala zachorowań na COVID-19 zwyżkuje – mówi Tomasz Kozieł. – W ślad za nią od około 3 tygodni obserwujemy, jak zwiększa się liczba podejrzanych o zakażenie się koronawirusem. U części to podejrzenie się potwierdziło. Osoby z dodatnim wynikiem testów pod kątem SARS CoV-2 najczęściej są kierowane do szpitala w Bolesławcu bądź szpitala zakaźnego przy ul. Koszarowej w Bolesławcu.
Mogą zdarzać się przypadki skierowania pracowników na kwarantannę, ale aktualnie nie występuje problem z obsadą dyżurów, w związku z tym odziały szpitalne pracują normalnie. Tomasz Kozieł zapewnia, że mimo rosnącego zagrożenia epidemicznego na zewnątrz, szpital panuje nad sytuacją. – Jesteśmy lepiej przygotowani do leczenia choych z COVID-19 niż w marcu i kwietniu – mówi. – Od tego czasu zakupiliśmy bardzo dużo sprzętu, w tym respiratory i kardiomonitory. Dostaliśmy duże dofinanswanie zewnętrzne, co pozwoliło nam się lepiej przygotować także pod kątem środków ochrony osobistej. Mamy też dużo większą wiedzę na temat sposobów przenoszenia się koronawirusa, jego zarażliwości, procedur bezpieczeństwa. Dzięki temu jesteśmy w stanie w sposób sprawniejszy, efektywniejszy nieść pomoc dla pacjentów.
Tomasz Kozieł nie wyklucza, że zaistnieje konieczność powiększenia oddziału zakaźnego buforowego. To kierowany przez doktora Ryszarda Kępę oddział utworzony wiosną w tzw. małym budynku, gdzie wcześniej funkcjonowała chirurgia onkologiczna (przeniesiona na początku epidemii do budynku głównego).
Aktualizacja: Dzisiaj wykryto COVID-19 u kilku pracowników oddziału chirurgicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Po południu szpital poinformował, że czasowo wstrzymuje przyjęcia pacjentów na ten oddział.
Drukuj
Email
