“Szach” – znakomity film Szymona Ruczyńskiego, czternastolatka z Białowieży, zdobył Grand Prix 22. Legnickiej Akademii Filmowej. To błyskotliwa opowieść o gońcu szachowym, który z wojenną traumą zgłasza się do psychoanalityka – kostki Rubika. Jury bardzo wysoko oceniło też “Seans” Marty Grzegorek, “Z” Joanny Antoniewicz i “Czarny na białym” Anny Olech.
Zdaniem Marcina Giżyckiego, przewodniczącego jury, poziom tegorocznego LAF-u był najwyższy od co najmniej trzech lat. Uczestnicy warsztatów w morderczym tempie zdążyli przygotować 42 animowane etiudy. Główna nagroda dla Szymona Ruczyńskiego jest absolutnie zasłużona. Została przyznana jednomyślnie. Czternastolatek z Białowieży wymyślił prostą a dowcipną historyjkę, stworzył sympatycznych bohaterów, z plastikowych kubków zręcznie sklecił postacie do swego filmu, dopracował scenografię, świetnie sobie poradził z operowaniem kamerą. Powstał film, z którego i on, i LAF mogą być dumni.
Ale to samo można powiedzieć o pozostałych dziełach nagrodzonych w tym roku. Trzynastoletnia Marta Grzegorek z Kobyłki koło Warszawy zrobiła świetny film o seansie spirytystycznym. Świadomie wykorzystując konwencję horroru zbudowała nastrój grozy (poruszana wiatrem firanka, wskazujący północ zegar, gasnąca świeca, poruszający się stolik, drżenie rąk, mdlejąca kobieta), by w finale puścić do widza oko: nie ma się czego bać, bo to tylko kot rozrabia. “Seans” zdobył I miejsce w kategorii 12-14 lat.
Wyrafinowany wizualnie, smakowity film Joanny Antoniewicz z Wierzbnika koło Grodkowa jest przewrotną, bo poetycką, ilustracją studenckiego motto o czterech zet: “Zakuć, zdać, zapomnieć, zapić”. Już jej ubiegłoroczny debiut zwracał uwagę na plastyczny talent autorki, a zwłaszcza biegłość w operowaniu kolorem. Tym razem nie ma ferii barw, kadry są chłodne, zdyscyplinowane, podporządkowane ponuremu tematowi, hipnotycznie rozedrgane. Oto przezroczysty człowiek chłonący wiedzę, symbolizowaną przez spadające z góry kartki. Część z nich wpada do wnętrza człowieka, wypełniając je barwnymi plamkami niczym szklany słój. Potem jest egzamin i słój ciała się opróźnia, by zrobić miejsce na… alkohol. Joanna Antoniewicz wyjechała z Legnicy z I nagrodą w kategorii 15-18 lat.
Kreska Anna Olech nie jest może tak zręczna jak u Marty czy Joanny, ale jej film “Czarny na białym” ma inne walory. I chodzi nie tylko o ważny temat (dyskryminacja). Jest bardzo precyzyjnie opowiedziany, przemyślany jak traktat filozoficzny lub wykład, mądry. Forma została idealnie dopasowana do treści. Jury doceniło tę pracę i przyznało Ani I miejsce w kategorii powyżej 18 lat.
Ponadto nagrody zdobyli:
Hubert Glasner – 2. miejsce w kat 12-15 lat za filmy „Kusy” i “Posesja” (w tym przypadku warto docenić po mistrzowsku animowany ruch postaci, dojrzałość w przekazie);
Urszula Taraszka – 3. miejsce w kat 12-15 lat za film „Sesja wspomnienia”;
Anna Siecińska – 2. miejsce w kat. 15-18 lat za film „Test honoru”;
Julia Fischer i Anna Wieczorek – 3. miejsce w kat 15-18 lat za film „Prześwietlenie” (zrobiony w ciekawej technice polegającej na malowaniu szkła bezpośrednio pod kamerą);
Arkadiusz Taraszka – 2.miejsce w kat. powyżej lat 18 za film „Wakacyjna sesja”;
Anna Mrożek – 3. miejsce w kat. powyżej lat 18 za film „C`est la vie”.
Nagroda specjalna powędrowała do grupy z Warsztatów Terapii Zajęciowej Caritas w Legnicy za filmy pt. „Sesja pór roku” oraz za film „Akademia Rycerska”.
Przyznano wyróżnienie dla najmłodszych uczestników:
Julii Pantol i Kai Zięciak za film „Jak trudno być mamą”
Zosi Marciniak za film „Przygody kota Janka”
Laury Pawlik za film „Psiaczki” (rewelacja ubiegłorocznego LAF-u trzyma poziom)
Alicji Huk za film „Ptasie pomysły”
Konstancji Taraszki za film „Sesja bez fotografa” (aż trudno uwierzyć, że takie cudo potrafiła zrobić ośmiolatka)
Filipa Pantol za film „Skradzione jajka”
Michała Kotwicy za film „Środek na muchy”
Walerii Philipp za film „Więzienne strachy”
Urszuli Marciniak za film „Zegar”
Hanny Jarmolińskiej za film „Świetny koń”
Jakuba Załęckiego za film „Ptasie pomysły”
Z wyróżnieniami wyjechali z Legnicy również najbardziej wytrwali pomocnicy: Julia, Ala i jan Nawroccy. Własnych filmów wprawdzie w tym roku nie zrobili, ale innym pomogli bardzo.
Gratulujemy!
Fotorelacja z gali LAF poniżej.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI