W sobotni wieczór doszło do strzelaniny na osiedlu Przylesie w Lubinie. Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o udział w tym zdarzeniu. Nikt nie został ranny.
Strzały padły z samochodu, który w sobotę przed godz. 20 na skrzyżowaniu ul. Leśnej z Jastrzębią zajechał drogę innemu kierowcy. Strzelano co najmniej trzy razy , sądząc po liczbie łusek znalezionych przez policjantów. Jeszcze tego samego wieczoru podejrzany o związek ze strzelaniną trafił do aresztu. Zabezpieczono też samochód, który mógł być użyty w tej akcji.
- To wciąż jedyny zatrzymany w tej sprawie – mówił nam dziś rano Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. Nie miał też żadnych nowych informacji na temat przebiegu zdarzenia.
Sytuacja budzi skojarzenia z latami 2006-2008, gdy w podobny sposób zwalczały się w Lubinie dwie grupy przestępcze: Sterydy i Chuliganka. Strzelając do siebie wzajemnie na ulicy, podpalając samochody i lokale gastronomiczne, gangsterzy walczyli o wpływy z handlu narkotykami i lewym alkoholem. Ściągali haracze z restauratorów za tzw. ochronę. Do dziś w Legnicy trwają procesy uczestników tamtych wydarzeń.