Nieznany sprawca wrzucił suczkę do studzienki wodno-kanalizacyjnej przy ul. Łąkowej w Legnicy. Żeby zwierzę nie szczekało, zwyrodnialec okleił mu pysk taśmą klejącą. Jak informuje Telewizja Regionalna, wyziębionego, głodnego kundelka znalazł przypadkowy przechodzień. Powiadomił strażaków, którzy pospieszyli psu na ratunek.
Korzystając z alpinistycznego sprzętu jeden ze strażaków opuścił się na dno studzienki i wydostał kundelka z głębokości około 5 metrów.
Pies trafił do legnickiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Ceglanej.
- Był bardzo wychudzony i głodny. Dosłownie rzucił się na jedzenie – mówi Danuta Krawczyk, kierowniczka schroniska. – Przypuszczamy, że nic nie jadł od kilku dni. Ma rozległą ranę po taśmie klejącej, którą oprawca okleił mu pysk. W tej chwili pokrywa ją duży strup, ale na początku lała się z niej krew. Przyjmuje antybiotyki. Jest pod opieką weterynarza.
Suczka została uratowana od śmierci głodowej. Wraz z nowym życiem dostała nowe imię, Tola. Jak mówi Danuta Krawczyk, pomimo doznanej z ludzkiej ręki krzywdy, jest bardzo radosna i przyjazna.
- Tola ma u nas dobrą opiekę – mówi Danuta Krawczyk. – Będziemy jej szukać dobrego domu, który wynagrodzi całą krzywdę.
Zgodnie z przepisami, zanim Tola trafi do adopcji musi zostać poddana dwutygodniowej kwarantannie. To czas, kiedy po zwierzę może się zgłosić właściciel. Potem pies zostanie zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Będzie można wdrożyć procedury adopcyjne.
Bestii, która skazała Tolę na śmierć z głodu, szuka policja. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. W sytuacjach, kiedy sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, kara wzrasta do 5 lat odsiadki.
FOT. TV REGIONALNA/ BARTŁOMIEJ RYDZ