Na sygnał od mieszkańców funkcjonariusze Straży Miejskiej w Legnicy odłowili dwie młode pustułki, które wypadły z lęgowisk przy Galerii Gwarnej. Ptaki trafiły do leczniczy weterynaryjnej przy ul. Grunwaldzkiej. Nabierają sił i za kilka dni, gdy już będą w stanie latać, zostaną wypuszczone na wolność.
O tej porze roku coraz częściej można natknąć się na pisklęta, które wypadły z gniazd. Choć mogą sprawiać wrażenie bezradnych i narażonych na niebezpieczeństwo, doktor Jacek Zarzecki, weterynarz z ul. Grunwaldzkiej, radzi, by powściągnąć odruchy serca i nie od razu spieszyć im z pomocą.
- Najczęściej w pobliżu znajdują się rodzice młodych ptaków. Opiekują się nimi. Zanim zdecydujemy się interweniować, poobserwujmy je dyskretnie, aby zorientować się, czy to naprawdę konieczne – radzi Jacek Zarzecki. – Jeśli upewnimy się, że piskleta są ranne lub osłabione, a w pobliżu nie ma ich rodziców, można zawiadomić straż miejską albo samemu przynieść ptaszka do naszej lecznicy.
Zdrowe ptaki w gabinecie przy ul. Grunwaldzkiej pomieszkają kilka dni, nabiorą sił i zostaną wypuszczone na wolność. Tymi, które wymagają dłuższej rehabilitacji albo nigdy już nie będą mogły samodzielnie funkcjonować, zajmuje się przytulisko dla dzikich ptaków w Myśliborzu koło Jawora.
FOT. STRAŻ MIEJSKA W LEGNICY