PWSZ2
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Złotoryja. Starostwo złoży nowy donos do prokuratury

Przez   /   24/09/2015  /   5 Comments

Paweł Okręglicki, prezes Fundacji Rozwoju Powiatu Złotoryjskiego, poinformował dziś radnych o nieprawidłowościach w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Złotoryi. Twierdzi, że ujawniono tam nielegalny obieg pieniędzy. Zarówno zarząd fundacji jak i zarząd powiatu wiedzą o tym od 4 miesięcy, ale mimo kodeksowego obowiązku nie powiadomiły prokuratury o podejrzeniu przestępstwa. Dopiero dziś, pod presją kilku radnych, starosta Ryszard Ryszard Raszkiewicz i prezes Paweł Okręglicki zadeklarowali, że przygotują stosowne zawiadomienia.

Fundacja Rozwoju Powiatu Złotoryjskiego to twór powołany przez powiat praktycznie tylko do prowadzenia Warsztatu Terapii Zajęciowej w Złotoryi. 26 marca 2015 roku po 4 latach rada powiatu wymieniła jej zarząd. Ze starego składu pozostawiono tylko Pawła Okręglickiego. Miejsca Jacka Grabowskiego i Kamila Krupińskiego zajęli Zbigniew Soja – Wielki Mistrz Polskiego Bractwa Kopaczy Złota – oraz Arnold Hochuł, kierownik jednego z wydziałów w starostwie (dziś na własną prośbę odwołany z zarządu FRPZ).

Informacja o finansowych nieprawidłowościach w Warsztacie Terapii Zajęciowej jest nader lakoniczna. Nie byłoby jej w ogóle, gdyby radny Łukasz Horodyski nie zaczął głośno domagać się wyjaśnienia plotek, jakoby placówka urządzała kiermasze, z których dochód był przeznaczany na premie dla kadry.

- Jako nowy zarząd stwierdziliśmy nieprawidłowości w WTZ w postaci stwierdzenia drugiego obiegu pozakadrowego wynagrodzeń – przyznał dziś na sesji radny Paweł Okręglicki. – O zaistniałych nieprawidłowościach powiadomiliśmy radę programową fundacji, z prośbą o kontrolę. O kontrolę poprosiliśmy też komisję rewizyjną rady. Chcieliśmy wysłuchać wyjaśnień kierownika Warsztatu Terapii Zajęciowej, ale od 15 czerwca przebywa na zwolnieniu lekarskim. Gdy wróci, zapytamy go, jak to się stało, że w firmie istniał drugi obieg wynagrodzeń.

Rada programowa FRPZ nieprawidłowości nie chciała badać, uważając, że to sprawa dla prokuratury. Do komisji rewizyjnej wniosek nie dotarł, bo radca prawny starostwa uznał, że i ona nie ma odpowiednich kompetencji. Na skierowanie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ani zarząd fundacji, ani zarząd powiatu, ani żaden z członków tych organów aż do tej pory nie potrafił się zdecydować.

- Dwie sprawy były równocześnie omawiane na zarządzie powiatu: nieprawidłowości w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Świerzawie i nieprawidłowości w Fundacji Rozwoju Powiatu Złotoryjskiego. W jednej sprawie został skierowany wniosek do prokuratury, a w drugiej nie. Czym one się różniły? – dziwił się na sesji radny Jacek Dębski, szef komisji rewizyjnej. Nie otrzymał odpowiedzi.

Przypomnijmy: w czerwcu starosta Ryszard Raszkiewicz zwolnił dyscyplinarnie dyrektora Zakładu Aktywności Zawodowej w Świerzawie. Nie  wahał się wówczas, czy powiadomić prokuraturę o rzekomej kradzieży 13,2 tys. zł z funduszu przeznaczonego na warsztaty decoupage w ZAZ (postępowanie jest w toku, nikt nie ma postawionych zarzutów).

Radny Łukasz Horodyski, z zawodu policjant, przypomniał na sesji, że już w momencie powzięcia wiedzy o przestępstwie na każdym obywatelu spoczywa obowiązek złożenia doniesienia. Jego zdaniem już 4 miesiące temu wiadomość o stwierdzonych nieprawidłowościach powinna trafić na biurko prokuratora.  Skoro zarząd fundacji tego nie zrobił, to nie dopełnił swoich obowiązków i trzeba go za to w całości odwołać.

Radny Ireneusz Żurawski przywołując kodeksowe przepisy zapytał wprost, czy Paweł Okręglicki wiedząc o finansowych nieprawidłowościach zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Paweł Okręglicki spróbował uniku, że taka decyzja powinna zapaść kolegialnie. Skapitulował jednak, gdy starosta Ryszard Raszkiewicz zapowiedział, że radca prawny starostwa przygotuje odpowiednie zawiadomienie.

Rafał Miara, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej, nie boi się prokuratury. Zaprzecza zarówno plotkom, jak i rewelacjom Okręglickiego.

- Niczego takiego nie było – twierdzi. – Żaden nieformalny obieg pieniędzy nie istniał. Sytuacja rozbija się o ogromną niewiedzę Pawła Okręglickiego, brak znajomości statutu czy  zapisów regulaminowych. Przede wszystkim jednak sprawa ma charakter polityczny.

Paweł Okręglicki, Ryszard Raszkiewicz i Rafał Miara wywodzą się z tego samego ugrupowania: Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ale dwóch pierwszych (obecnie przy władzy) ma z trzecim (w odwrocie) rachunki do wyrównania. Okręglicki – bo w ostatnich wyborach na burmistrza Miara wystąpił jako jego rywal, przeciągając na swoją stronę część lewicowego elektoratu. Raszkiewicz – bo w 2010 roku Miara skumał się z Józefem Sudołem i razem na trzy lata pozbawili go stanowiska starosty.

Ireneuszowi Żurawskiemu śledztwo w sprawie WTZ byłoby być może na rękę. Z piastowanym przez 12 lat stanowiskiem burmistrza Złotoryi pożegnał się w dużej mierze przez Rafała Miarę. To Miara tuż przed pierwszą turą wyborów zjawił się na Policji z filmem pokazującym, jak w tzw. Przelocie Trzech Dych stronnicy Żurawskiego skupują od żulików głosy na swego faworyta. Ujawnienie tego nagrania zapoczątkowało proces, który przez niektórych mieszkańców jest dziś nazywany wyzwoleniem Złotoryi.

FOT., NAGRANIE: KACPER PAWŁOWSKI/ ZLOTORYJANIE.PL  YOUTUBE.PL

 

Post scriptum: W komentarzu na portalu E-legnickie Rafał Miara napisał:

“ Pełne wyjaśnienia na pańskie wyimaginowane nieprawidłowośc i, które stały się jak widać intrygującymi plotkami, jak to określił radny Horodyski, są wyłącznie skutkiem nieznajomości przez pana panie pressesie Pawle przepisów obowiązujących w Fundacji i WTZie, oraz braku chęci do zapoznania się z nimi. Dostał pan pełną informację na piśmie, o czym dzisiaj na sesji nawet pan nie raczył powiedzieć, a nawet zaprzeczył. Rada Programowa Fundacji również otrzymała pełną informację na temat tej sytuacji wraz z kompletną kopią wszystkich dokumentów, które obaliły pańskie “podejrzenia”. Niestety o tym również zero informacji. Widać że “obietnice” złożone dokładnie rok temu wchodzą w życie. 

Nie mam sobie nic do zarzucenie i do prokuratury chętnie pójdę, ale sądzę że “autor” tej koperkowej afery obejdzie się wielkim niesmakiem.”

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3340 dni temu dnia 24/09/2015
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Wrzesień 24, 2015 @ 11:45 pm
  • W dziale: wiadomości

5 komentarze

  1. donos pisze:

    prezes przepycha swojego faworyta kolanem, musiał zmienić dla niego wymagania, bo w 1 konkursie został odrzucony. 2 konkurs niestety to kolejny niewypał, gdyż faworyt zbyt wcześnie zakończył edukację by spełnić konkursowe wymagania (prezes nie dopatrzył), ale pozostała część zarządu zwietrzyła podstęp i nie pozwoliła na układy

  2. 0-0 pisze:

    a co to ma wspólnego ze starostwem?

  3. cywil pisze:

    Wyzwolenie to przesada ale zmian bardzo dobra i nam potrzebna.
    Wyzwolenia nie ma bo Pawłowski pozostawił całą starą kadrę po Żurawskim.

  4. A pisze:

    Kolejny przykład tak jak w polityce krajowej tak i w tej na dole oni zajmują się tylko sobą i uprawiają te swoje wojenki a ludzi maja daleko w tyle . Społeczeństwo powinno zacząć od nich więcej wymagać powinniśmy być bardziej aktywni a nie wychodzić z założenia ze lepiej nic nie robić bo nie mam na to wpływu tak to nic się nie zmieni .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

img_5342,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf

Koniec sporu zbiorowego w MOPS. Jest porozumienie

Read More →