Protestu raczej nie będzie. Załoga pogodziła się z planami wydzierżawienia złotoryjskiego szpitala zewnętrznej spółce. – Starosta obiecał, że wypracuje z nami odpowiedni pakiet socjalny – mówi Teresa Wilk, szefowa Międzyzakładowych Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia w Szpitalu Powiatowym w Złotoryi.
Na mocy upoważnienia, udzielonego przez Radę Powiatu, złotoryjski starosta przygotowuje przetarg na dzierżawę szpitala.
- Jesteśmy już po rozmowach z pracownikami szpitala, lekarzami, pielęgniarkami, związkami zawodowymi – mówi wicestarosta Wanda Grabos.
Teresa Wilk ma świadomość, że szpital znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Bunt, zaskarżenie uchwały rady powiatu o dzierżawie szpitala, nie wchodzi w grę, bo nie oddali od placówki wizji plajty. Załoga Zespołu Opieki Zdrowotnej w Złotoryi protestami reagowała na każdą próbę prywatyzacji. Zdaniem Teresy Wilk, lepiej się skupić na wynegocjowaniu jak najkorzystniejszego pakietu socjalnego dla pracowników. Roczna gwarancja zatrudnienia to minimum.
- Przykro nam, że do takiej sytuacji doszło. Ale rozumiemy, że nie ma innego wyjścia – mówi Teresa Wilk.