Już nie tylko związkowcy bronią prezesa Kolei Dolnośląskich przed odwołaniem. Za Piotrem Rachwalskim wstawił się Filip Springer – reporter, fotograf, autor wielokrotnie nagradzanej “Miedzianki. Historii znikania”, ale też książek “Wanna z kolumnadą”, “Miasto. Archipelag”, “Źle urodzone”. “Jeszcze nie jest za późno, żeby pokazać, że ma się horyzont szerszy niż ten opisany przez partyjne układy” – pisze Springer do marszałka Cezarego Przybylskiego.
Kadencja Piotra Rachwalskiego Kolei Dolnośląskiej powinna zakończyć się dopiero w połowie roku 2020, ale po zmianie układu sił w sejmiku prezes nie może być pewny swego stanowisko. W nowym zarządzie województwa nie ma już wicemarszałka Jerzego Michalaka, który ściągnął go do Legnicy i otaczał swoją protekcją. Media spekulują, że już po Nowym Roku Rachwalski zostanie odwołany. Jego miejsce ma zająć bliższy Bezpartyjnym Samorządowcom Dionizy Cezary Pacamaj, obecny wiceprezes spółki. Cezary Przybylski, dopytywany w tej sprawie, nie chciał ani potwierdzić, ani zdementować tych informacji. Dziennikarzom nie trzeba więcej.
Sojusz Kolei Dolnośląskich z ludźmi kultury stał się jednym ze znaków rozpoznawczych prezesury Rachwalskiego. Legnicka spółka nie tylko woziła ludzi, ale też podczas podróży promowała dobry teatr, film, literaturę, muzykę, grafikę, rzeźbę… W sierpniu Koleje Dolnośląskie zaprosiły pasażerów do pociągu, w którym Filip Springer i Mariusz Szczygieł czytali swoje książki. Pociąg z tablicą “Miedzianka” zawiózł ich na festiwal literacki do opisywanej przez Springera wsi w Rudawach Janowickich. Promocyjny rozgłos imprezy sprawił, że dwa miesiące temu Filip Springer i Mariusz Szczygieł dostali przyznane przez samorząd województwa medale za zasługi dla Dolnego Śląska.
Springer sugeruje, że w geście protestu jest gotów odesłać marszałkowi Przybylskiemu to odznaczenie, jeśli Piotr Rachwalski zostanie odwołany ze stanowiska. Pisarz poinformował o tym na Facebooku. “Oczywiście może Was nie interesować to, że Koleje są ważnym mecenasem kultury w regionie i że ich działania z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu są modelowe.” – napisał Filip Springer przy infografice, pokazującej przyrost pasażerów pociągów w poszczególnych województwach. “Możecie mieć wywalone na fakt, że pociąg “Miedzianka”, którym przyjeżdżają setki uczestników naszego festiwalu jeździ w barwach KD. Możecie mieć nawet w nosie, że ten koleś w bojówkach, który przez cały festiwal stoi pod namiotem KD i rozdaje Wam ulotki, to jest właśnie prezes tej spółki. Ale spójrzcie na tę mapkę. To jest przyrost liczby pasażerów kolei na Dolnym Śląsku w czasie szefowania tej spółce przez Rachwalskiego. Okazało się, że koleją można zarządzać efektywnie, że ona może być narzędziem wyrównywania szans i stymulującym rozwój w całym regionie. Za Rachwalskim murem stanęły wszystkie związki zawodowe w spółce, Koleje Dolnośląskie są wizytówką i dumą tego regionu. Politycy spokojnie mogliby na tym kręcić swoje polityczne lody – przypisywać sobie ten sukces. Wolą to rozpieprzyć zastępując fachowca kolesiami. Panie Marszałku Cezary Przybylski – Marszałek Województwa Dolnośląskiego Cezary Przybylski! Jeszcze nie jest za późno, żeby pokazać, że ma się horyzont szerszy niż ten opisany przez partyjne układy. A mi się strasznie nie chce odsyłać Panu tego medalu.”
Kilka dni temu przeciwko odwołaniu Rachwalskiego wypowiedziały się zaniepokojone pogłoskami związki zawodowe w Kolejach Dolnośląskich.
Piotr Rachwalski został prezesem Kolei Dolnośląskich w czerwcu 2014 roku. Spółka przewoziła wtedy 2,4 mln pasażerów rocznie, wykorzystując 29 pojazdów oraz pokonując 2,7 mln kilometrów. Obecnie Koleje Dolnośląskie korzystając z 45 pociągów przewożą 7,3 mln pasażerów, przejeżdżając ponad 6 mln kilometrów rocznie. Zatrudnienie w spółce wzrosło w tym czasie niemal dwukrotnie – z 301 do 573 pracowników (dane z czerwca 2017 r).
FOT. FACEBOOK.PL
Drukuj
Email
