Sąd Rejonowy w Legnicy opublikował uzasadnienie nagany dla Jacka Głomba, pełnomocnika komitetu wyborczego Porozumienie dla Legnicy, za rzekomo nieuprzątnięty po wyborach samorządowych plakat Tomasza Kleina. Zaraz po rozprawie Jacek Głomb zapowiedział odwołanie od tego wyroku, bo poza słowami strażnika nie ma zdjęcia ani innego dowodu, że plakat istniał.
Przypomnijmy. 6 października na wniosek Straży Miejskiej w Legnicy sąd uznał pełnomocnika KWW Porozumienie dla Legnicy za winnego złamania przepisu, który nakazywał uprzątnięcie materiałów wyborczych w terminie 30 dni po wyborach. W pisemnym uzasadnieniu, które pojawiło się na Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych, sąd stwierdza, że wina, sprawstwo i okoliczności popełnienia zarzucanego czynu nie budzą jego wątpliwości.
“Podstawę ustaleń faktycznych stanowił dowód w postaci zeznań świadka M. M.. Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez tego świadka. Przedstawiony przez niego fakt w postaci zauważenia nieuprzątniętego plakatu wyborczego KWW Porozumienie dla L. został przedstawiony w sposób spójny, logiczny i konsekwentny. Jasno z zeznań tego świadka wynika, że widział on, że na terenie posesji (…) 6 znajduje się nieuprzątnięty plakat wyborczy KWW Porozumienie dla L.. Trudno wyobrazić sobie powód, dla którego świadek ten miałby zeznawać w tym zakresie nieprawdę.
Z tych względów Sąd nie obdarzył wiarą wersji wydarzeń przedstawionej przez obwinionego w zakresie, w jakim zaprzeczał on swojemu sprawstwu. Sąd dał wiarę obwinionemu co do podawanych przez faktów – co do działań mających na celu doprowadzenie do uprzątnięcia plakatów wyborczych w terminie ustawowym, jak i co do działań mających na celu inspekcję miejsca wskazanego przez Straż Miejska jako miejsce, gdzie znajdował się plakat kandydata komitetu wyborczego. Rzecz w tym, że ta linia obrony nie jest w stanie obalić tezy wynikającej z zeznań M. M., że w dniu 29.12.2014 r. zauważył on na terenie nieruchomości (…) 66 nieuprzątnięty plakat wyborczy kandydata komitetu wyborczego KWW Porozumienie dla L.. Nie ekskulpują bowiem obwinionego ani starania podjęte w celu usunięcia plakatów wyborczych z ulic (…), ani fakt, że w marcu, czy kwietniu 2015 r. obwiniony nie zauważył na terenie tej nieruchomości żadnego plakatu. Nie ma również znaczenia fakt, czy na ul. (…) znajduje się budynek, czy mur, jak podał obwiniony w swoich wyjaśnieniach. Obowiązek usunięcia plakatów umieszczanych w celu prowadzenia kampanii wyborczej dotyczy bowiem wszystkich plakatów, a nie tylko tych nalepianych na ścianach budynków.”
Pełne uzasadnienie jest TUTAJ.
Czytaj też: Moje trzy grosze. Józef K., Jacek G. ja i Ty