Sąd Najwyższy uznał za zasadny złożony przez KGHM wniosek o kasację wyroku, w sprawie 14 racjonalizatorów z Huty Miedzi Głogów. W wyniku przegranego procesu spółka wypłaciła im 53,8 mln zł. Kasacja oznacza uchylenie tamtego wyroku i powrót sprawy do Sądu Okręgowego w Legnicy.
W 1997 roku grupa racjonalizatorów z KGHM zarejestrowała projekt pod nazwą “”Sposób zwiększenia zdolności produkcyjnych wydziału elektrorafinacji w Hucie Miedzi Głogów”. Pomysł polegał na tym, aby w hali do elektrorafinacji upchnąć więcej wanien galwanizacyjnych, dzięki czemu huta zwiększy produkcję miedzi i zarobi więcej pieniędzy. Huta wdrożyła to rozwiązanie. Wśród ok. 60 wynalazców prym wiodły szychy: dyrektorzy, prezesi…
Ówczesne przepisy gwarantowały autorom projektu racjonalizatorskiego słuszny procent za udział w poprawie efektywności. Na wysokość ich tantiem miała wpływ cena miedzi, która akurat poszybowała w górę. Hossa na rynku metali uczyniła z części wynalazców milionerów, ale jednocześnie obudziła czujność rady nadzorczej KGHM, która zaczęła podejrzliwie przyglądać się ich projektowi. Powstał raport, w którym opisano system umożliwiający kadrze kierowniczej KGHM czerpanie niebotycznych zysków z racjonalizacji. “Zwiększenie zdolności produkcyjnych wydziału elektrorafinacji w Hucie Miedzi Głogów” podawano jako najbardziej bulwersujący przykład tej patologii i działanie na szkodę spółki. Szokowała informacja, że tylko w ciągu jednego roku do kieszeni autorów projektu trafiły 24 miliony złotych. Kierowana przez Józefa Czyczerskiego speckomisja wyliczyła, że w ten sposób w latach 2001-2005 w głogowskiej hucie wylęgło się co najmniej 20 milionerów.
Opierając się na raporcie rady nadzorczej, w 2007 r. władze KGHM wstrzymały wypłatę pieniędzy racjonalizatorom z huty. We wrześniu 2007 roku czternastu z nich złożyło pozew do Sądu Okręgowego w Legnicy, domagając się od spółki 42 mln zł oraz odsetek (na koniec marca to łącznie ok. 97 mln zł). KGHM natychmiast zgłosił roszczenia wzajemne i zażądał zwrotu ponad 25 mln zł, które – jak twierdzi – zostały im niesłusznie wypłacone. Sąd Okręgowy w Legnicy połączył obie sprawy i 25 września 2018 roku, po długim, trwającym 10 lat procesie, wydał wyrok. Oddalił powództwo wzajemne KGHM i częściowo uznał roszczenia racjonalizatorów. Nakazał spółce wypłacenie 14 powodom 23,8 mln zł plus ok. 30,1 mln zł odsetek (indywidualne kwoty wypłat wynoszą od 450 tys. zł do 3,4 mln zł.). Łącznie to 53,8 mln zł. Obie strony złożyły apelacje od tego wyroku. W lipcu 2019 r Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obie odrzucił. W ten sposób wyrok się uprawomocnił i KGHM musiał wypłacić racjonalizatorom zasądzone pieniądze. Zarząd spółki zrobił to, ale jednocześnie wysłał do Sądu Najwyższego wniosek o kasację. Wczoraj na niejawnym posiedzeniu kasacja została uwzględniona, wyrok uchylony, a sprawa skierowana do ponownego rozpatrzenia.
FOT. KGHM
a co tam proponujesz dziadku na takie afery w wykonania menzow stanu.Dzieci nie maja na leczenie i opieke.>>Ławeczka patriotyczna zniknęła sprzed Dworca Głównego. Kosztowała 100 tys. zł. Stała od września
nooo i juz mamy jasnosc. Jeden gosc, jeden wyrok i do tego od razu.Gdyby takich dwoch to wystarcza za trzech.Ba wystarcza jeden monz stanu i zalatwi wszystko sam.
I znów legniccy sędziowie stanęli na wysokości zadania i pomogli kolesiom w skoku na kasę!
Zaorać ten sąd i buraki posadzić….a sprzedajnych sędziów dla przykładu pod pręgierz ….