Społeczna Straż Rybacka Koła PZW nr 14 Legnica „Miasto” skontrolowała akweny w Legnicy i okolicach. Plon akcji to jedna wyciągnięta z wody sieć kłusownicza dwóch pseudowędkarzy. Trzeci nie dał się ująć. Na widok strażników tak jak stał wskoczył do zimnej Kaczawy, przedarł się na drugi brzeg i mokry uciekł przez miasto.
Strażnicy zaczęli akcję od spenetrowania jezior w Kunicach i Koskowicach. Z tego drugiego wyciągnęli 50-metrowa sieć kłusowniczą. Sprawę orzekazali Policji.
W trakcie patrolu jeziora w Kunicach zwrócili uwagę na nerwowo zachowującego się wędkarza i podpłynęli do niego. Kontrola wykazała brak dokumentów uprawniających do wędkowania. Poza tym mężczyzna jednocześnie spinningował i prowadził połów podrywką.
W Legnicy na zbiorniku Kormoran ujawniono innego kłusownika, który łowił na cztery wędki. Sprzęt został zarekwirowany i przekazany do Państwowej Straży Rybackiej. Na Kaczawie w okolicach Parku Miejskiego zauważyli wędkarza szybko zwijającego sprzęt wędkarski. Kiedy skierowali kroki w jego stronę, desperat rzucił się do ucieczki przed rzekę. Niestety – żałują strażnicy – zbiega nie udało się uchwycić.
FOT. POLSKI ZWIĄZEK WĘDKARSKI W LEGNICY
nie… no to pogratulować komendatu straży…… takie sukcesy…. dwóch dziadków bez karty…. podczas gdy nasze wody notorycznie czesane są przez wyspecjalizowane grupy przestępców kłusowników…….gratulacje panie komendantu….gratulacje……