Wójt Legnickiego Pola zapowiada referendum w sprawie planowanej budowy zakładu plazmowej przeróbki odpadów w Nowej Wsi Legnickiej. Tymczasem mieszkańcy gminy zbierają podpisy pod wnioskiem o jeszcze jedno referendum.
Zapowiedziane przez wójta referendum odbędzie się za kilka tygodni. Ludzie mają się opowiedzieć: są za inwestycją Korporacji Plazma Power czy przeciw niej. Chodzi o zakład, który będzie przerabiał rocznie ok. 150-180 tys. ton różnego rodzaju odpadów, głównie przemysłowych (w tym odpady niebezpieczne, ale nie radioaktywne). Powszechnie jest nazywany spalarnią, choć ma być w nim zastosowany jeden z najnowocześniejszych na świecie reaktorów plazmowych. Inwestor zapewnia, że zakład będzie bezpieczny dla środowiska i nieuciążliwy, a gmina odczuje szereg korzyści, także finansowych. Mieszkańcy są jednak nieufni, co wyraźnie dali odczuć podczas cyklu spotkań z przedstawicielami Korporacji i władzami Legnickiego Pola.
- Na wójta wybrali mnie mieszkańcy gminy, jestem ich reprezentantem i nie chciałbym realizować na naszym terenie inwestycji, których nasi mieszkańcy się obawiają lub sobie po prostu nie życzą. Jeśli większość powie „Nie” uszanuję ich wolę i wydam negatywną decyzję środowiskową pomimo pozytywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Sanepidu – mówi Henryk Babuśka, wójt gminy Legnickie Pole.
Rafał Plezia – ekolog, społecznik, jeden z liderów protestu przeciw inwestycji w Nowej Wsi Legnickiej – z zadowoleniem przyjmuje tę deklarację:
- Wszystko, co wiąże się z większym udziałem mieszkańców w podejmowaniu decyzji, jest godne poparcia. Cieszę się, że pan wójt wychodzi do ludzi – mówi Rafał Plezia. Przypomina jednak, że nawet gdyby referendum poszło po myśli przeciwników “spalarni”, to przegnanie Korporacji Plazma Power nie załatwi sprawy. Po wrocławskiej spółce pojawi się kolejny inwestor z pomysłem na poprowadzenie w tym miejscu swojego śmieciowego biznesu.
- Dlatego zbieramy podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie uchylenia zapisu w studium zagospodarowania przestrzennego gminy, który dopuszcza tego rodzaju inwestycje w tym miejscu – mówi Rafał Plezia. – Do końca miesiąca zakończymy zbiórkę podpisów i złożymy nasz wniosek u wójta. Sądzę, że dobrze by było, gdyby oba referenda odbyły się w tym samym czasie, bo pozwoliłoby to zaoszczędzić pieniądze.
Według Plezi, jeszcze lepiej by było, gdyby rada gminy bez potrzeby zwoływania referendum dokonała stosownych zmian w studium.