Z powyborczych sondaży wynika, że zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską na Dolnym Śląsku nie było tak miażdżące jak w skali całego kraju. Wyrażona przed weekendem przez Roberta Kropiwnickiego nadzieja, że w okręgu legnicko-jeleniogórskim PO weźmie 4 mandaty, może się spełnić.
Na razie dysponujemy tylko powyborczym sondażem w oparciu o dane z 90 proc. komisji wyborczych w Polsce. Widać w nim niewielkie zmiany w stosunku do pierwszych sondażowych wyników podanych przez IPSOS podczas wieczoru wyborczego w TVP, TVN24 i Polsacie. PiS ma 3,7 proc. głosów, PO – 23,6 proc., Kukiz`15 – 8,7 proc., Nowoczesna Ryszarda Petru – 7,7 proc., Zjednoczona Lewica – 7,5 proc., PSL – 5,2 proc., KORWiN – 4,9 proc. oraz Razem – 3,9 proc. Wciąż możliwy jest błąd w granicach 1 stopnia procentowego, co ma bardzo doniosłe konsekwencje. Oznacza po pierwsze, że PiS wciąż nie ma pewności, czy osiągnie większość pozwalającą mu samodzielnie rządzić w Polsce. Po drugie nie wiadomo, czy w Sejmie znajdą się KORWiN, Zjednoczona Lewica i PSL – ich wynik wciąż balansuje na granicy progu wyborczego.
Na Dolnym Śląsku sondaże mówią o zwycięstwie PiS-u (35,6 proc.), ale też o całkiem niezłym wyniku Platformy Obywatelskiej (27,1 proc.). Lepiej niż wskazuje średnia krajowa wypadła tu Nowoczesna (7,9 proc.), Zjednoczona Lewica (8 proc.) i Razem (4,3 proc.). Gorzej – PSL (3,8 proc.) i KORWiN (4,7 proc.). Dolnośląski wynik Kukiz`15 to 8,7 proc.
Jeśli założyć, że te proporcje odpowiadają wynikom wyborów w okręgu legnicko-jeleniogórskim, to PiS wprowadzi od nas do Sejmu 6 posłów, a PO – 4. Po jednym pośle mieliby ponadto kukizowcy i Nowoczesna Ryszarda Petru.
FOT. SEJM.GOV.PL
Grzegorz Schetyna, zesłany z Legnicy na Kieleczczyznę, osiągnął w tamtym nowym dla siebie okręgu 11.948 głosów. To drugi wynik w okręgu świętokrzyskim. O niespełna tysiąc głosów lepszy był Zbigniew Ziobro startujący z list PiS-u.