Robert Stachera – legnicki lider Narodowców RP – złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Głomba, koordynatora lokalnych działań Komitetu Obrony Demokracji. Twierdzi, że podczas manifestacji na Rynku byli zagłuszani przez KOD. Chce, by śledczy wyjaśnili też, czy obrońcy demokracji legalnie korzystali z prądu, użyczonego im przez teatr. Niewykluczone kolejne doniesienia.
Z zawiadomienia wynika, że ze względu na głośnik wystawiony w oknie teatru Narodowcy RP nie mogli prowadzić swojego zgromadzenia. Stachera uważa, że Jacek Głomb celowo i złośliwie zakłócił ich manifestację. Narodowiec powtarza też za radnym PiS-u Adamem Wierzbickim oskarżenie, że KOD nielegalnie korzystał z energii elektrycznej.
Według Jacka Głomba, wszystko działo się legalnie, na podstawie stosownych umów i za właściwą odpłatnością. Teatr Modrzejewskiej zgodził się udostępnić na manifestację KOD-u swoje mikrofony i głośniki. Pozwolił też obrońcom demokracji skorzystać z prądu na takich samych zasadach, na jakich użycza go organizatorom innych imprez odbywających się w Rynku.
Narodowcy RP, sympatycy PiS-u i Kukiz`15 zgodnie ze zgłoszeniem mieli manifestować w okolicach fontanny Neptuna. Sami przesunęli się jednak o kilka metrów w okolice kawiarni Pacykarz i wlotu ul. Złotoryjskiej, gdzie komfort akustyczny był rzeczywiście znacznie mniejszy niż przy fontannie.
Narodowcy zastanawiają się nad kolejnymi doniesieniem na Jacka Głomba. Uważają, że nie zaszkodzi sprawdzić, czy teatr zapłacił ZAIKS-owi za muzykę, która zakłóciła ich manifestację. Nie uszło ich uwagi, że po manifestacji dyrektor za pośrednictwem Facebooka zaprosił kodowców z Lubina do Teatru Modrzejewskiej na niedzielne przedstawienie “Orkiestry” w swojej reżyserii. Część już poczytuje mu to za prywatę uprawianą w instytucji utrzymywanej za publiczne pieniądze.
To najprawdopodobniej tylko jeden epizod w długiej wojnie z KOD-em. Prawicowcy zapowiadają, że żadna manifestacja obrońców demokracji w Legnicy nie obejdzie się bez ich kontrmanifestacji. Zagłuszani czy nie, staną w obronie polskiego rządu.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Konkludujac.. cieszy ze rosna nam inteligentne narodowe mlode kadry sadzac po twarzach i cieszy ze niebawem te starsze ze zdjecia niebawem w sposob naturalny..odejda.Swoja droga radze działaczom KODu nastepnym razem obsypac inteligentow grochem i ryzem wyniesionym z teatru.Ciekawe co wtedy wymysla bo nie wiem czy sa zorientowani co do pochodzenia rzeczonych.Jak na razie jak widac wystarczy pokazac im zyg zyg marchewke i pierzchaja w popłochu,.
Tyle ze wie to KAZDY idiota a nawet ..normalny i nie ma co z takim hasełkiem biegac po rynku.Jesli jednak zmodyfikowac to ze cały narod z kaczka, to jest znacznie lepiej.Tylko uciazliwa taka kaczka jest kiedy ja trzeba codziennie oprozniac.
swoja droga slusznie zauwazaja ze dokarmianie lisa jest znacznie drozsze niz dokaramianie kaczki i klopotliwsze.
mozna ich zapytac gdzie wywalili te swoje hasełka typu narod z rzadem. A partia z ZSRR..
natomiast jak zwykle nie wpadli na prosty sposob ze skoro zaprosił to powinni jednak zaplacic za bilety bo to panie tego…oswietlenie, sprzataczki, wentylator w oknie etc.Sama nazwa narodowiec mowi wszystko.To taki co narodowe smieci zmieszane narodowo wywala do lasu.Narodowego.
Gdybyz taki idiota nauczył sie matematyki w swoim czasie to sam by wyliczył ze tego prądu było za 2,20 zł.Z watem.
generalnie tak jest ze idioci trzymaja sie razem.Nawet w wymyslaniu nastepnych idiotyzmów.