Do 9 września Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze przedłużyła postępowanie w sprawie wyłudzania pieniędzy w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy.
Afera została odkryta w 2018 roku. Podczas wewnętrznej kontroli ujawniono wówczas funkcjonujący przez 7 lat mechanizm wyłudzania zasiłków chorobowych. Krewni pracowników ZUS (mężowie, żony, rodzeństwo, teściowie) zakładali działalność gospodarczą i przez kilka pierwszych miesięcy odprowadzali składkę chorobową w odpowiednio dużej (kilkaset złotych miesięcznie) wysokości. Potem na podstawie zwolnienia lekarskiego występowali o wypłatę zasiłku chorobowego. Jako płatnikom wysokich składek naliczano im po kilka tysięcy złotych miesięcznie. Zgodnie z procedurami pracownicy ZUS powinni zweryfikować zasadność pobierania świadczenia, ale tego nie robili. Po ujawnieniu nieprawidłowości cała dyrekcja oddziału ZUS została odwołana ze stanowisk za brak właściwego nadzoru nad pracownikami.
Prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy jeleniogórskiej prokuratury, wyjaśnia, że choć w tej sprawie przesłuchano już ponad 100 osób, wciąż do wykonania jest wiele czynności. ZUS dosyła kolejne dokumenty, o które zwraca się prokurator. – Kilkoro podejrzanych usłyszało zarzuty przestępstw urzędniczych, czyli niedopełnienia obowiązków służbowych – informuje prokurator Czułowski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
urednicy to nie swiete krowy powinni odpowiedziec karnie jezeli popelnili przestepstwo a niedopelnienie obowiazkow naduzycie stanowiska tez podlega kodeksowi karnemu.pinb zlotoryja klaniam sie