Sławomir Skowroński, pierwszy oficjalny kandydat na nowego prezydenta Legnicy, nie spodziewa się problemów ze skompletowaniem list wyborczych. – Już teraz, nie szukając specjalnie,mam około 10 osób, które chcą się na nich pojawić – mówi. – Mój plan jest taki, żeby do końca roku mieć 2/3 list wypełnionych, a do lutego zamknąć sprawę.
Sławomir Skowroński buduje struktury Europy+ w Legnicy, ale w wyborach nie zamierza korzystać z tego szyldu. Chce założyć własny komitet wyborczy wyborców. Pierwszy oficjalnie przyznał, że chce zastąpić Tadeusza Krzakowskiego w ratuszu. Jest jednym z najwnikliwszych krytyków poczynań obecnego prezydenta. Regularnie co kilkanaście dni zgłasza kolejne pomysły, które mają służyć Legnicy i ułatwić życie mieszkańcom (obniżka cen biletów autobusowych, estetyzacja miasta, zmniejszenie liczby wiceprezydentów, rozwiązanie problemu psich kup).
- Nawet jeśli tłumów nie porwę, to idę po wynik na poziomie 10-20 procent – mówi bez ogródek.
Pozakulturalna nadaktywność i tak zawsze bardzo aktywnego dyrektora Teatru Modrzejewskiej rodzi domysły, że także on zamyśla podczas wyborów stanąć w szranki z Tadeuszem Krzakowskim. Sam Jacek Głomb nie mówi na razie ani tak, ani nie.
- Pożyjemy, zobaczymy – napisał na swoim blogu, zaznaczając jednocześnie, że za polityką nie przepada.