Jeśli ligę wygrywa Ostrovia Ostrów Wlkp., z którą dwukrotnie wygraliśmy, to oczywiście, że czujemy wszyscy rozczarowanie – mówi trener Siódemki Miedź Legnica, Paweł Wita. Ze szkoleniowcem 3. drużyny grupy B I ligi porozmawialiśmy o minionym sezonie, a także o najbliższej przyszłości.
Czy decyzja ZPRP o zakończeniu ligowego sezonu z zachowaniem aktualnych tabel była optymalna?
- Na początku została przyjęta przez wielu z oburzeniem, ale z perspektywy czasu widać, że była słuszna. Dziś widzimy przecież, że dogranie sezonu jest raczej niemożliwe. Całe środowisko musi przyjąć takie rozwiązanie przyjąć z pokorą i myśleć o kolejnym sezonie. No i oczywiście o tym, jak się do niego przygotować, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjno-finansowym.
Myślisz, że sezon 2020/2021 wystartuje planowo, we wrześniu br.?
-Mam nadzieję, że tak. Liczę, ze sytuacja epidemiologiczna pozwoli na powrót do normalności, czego przejawem będzie koniec „postoju” w sporcie. Wierzę, że najpóźniej z początkiem sierpnia rozpoczniemy przygotowania do nowego sezonu. Może nie od razu rozgrywanie meczów będzie możliwe przy nieograniczonej ilości kibiców. Być może będą wprowadzone jakieś limity ilościowe ale z biegiem czasu liczę na to, że powróci normalność.
-Wróćmy do kampanii brutalnie przerwanej przez koronawirusa. Pandemia zastała Siódemkę Miedź na 3. miejscu w tabeli i zgodnie z decyzją władz ZPRP, na nim została sklasyfikowana w końcowej tabeli. Rozczarowanie?
-Jeśli ligę wygrywa Ostrovia Ostrów Wlkp., z którą dwukrotnie wygraliśmy, to oczywiście, że czujemy wszyscy rozczarowanie. Do rozegrania było jeszcze 6 meczów, a w czołówce tabeli panował ogromny tłok. Nasza strata do lidera wynosiła ledwie 2 punkty. Ale to już historia, nie ma co gdybać, narzekać. Ja z sezonu jestem zadowolony. Latem wykonaliśmy ogromną pracę – założyliśmy, że nasza gra będzie oparta na wybieganiu, szybkości i indywidualnych umiejętnościach technicznych. Poszliśmy w tym kierunku, by wykorzystać potencjał kadrowy, jakim dysponujemy. Nie jesteśmy zespołem złożonym z dwumetrowców, mamy za to inne atuty.
Efekt był taki, że Siódemka prezentowała chyba najefektowniejszy handball w lidze.
-Nie wiem, czy najefektowniejszy, ale na pewno wyglądaliśmy bardzo dobrze. Oczywiście nie zawsze tak, jakbym chciał. W pierwszej rundzie dopadły nas kontuzje. W kilku meczach z drużynami z czuba tabeli musieliśmy sobie radzić bez rozgrywających: Pawła Paterka i Mateusza Drozdalskiego. A pamiętajmy, że do stycznia był wyłączony z gry Adam Skrabania. Pogubiliśmy jesienią kilka punktów, których teraz nam zabrakło do zajęcia 1. miejsca w lidze. Szkoda, że stało się to, co się stało. 2020 rok rozpoczęliśmy przecież z impetem, wygraliśmy siedem kolejnych meczów w lidze i pucharze, zatrzymała nas dopiero Stal Gorzów Wlkp., tuż przed przerwaniem rozgrywek.
Koronawirus przerwał też przygodę w PGNiG Pucharze Polski. Siódemka była rewelacją tych rozgrywek. Wyrzuciliście przecież za burtę dwóch superligowców – MMTS Kwidzyn i Grupę Azoty Tarnów.
- ZPRP ogłosił, że rozgrywki pucharowe zostaną dograne na przełomie sierpnia i września, prawdopodobnie w formie turnieju. Z jednej strony super, bo będziemy mieli szansę na zmierzyć się z kolejnymi ekipami z elity. Tuż przed ligą występ w pucharze będzie dla nas punktem odniesienia, na pewno doda zawodnikom jeszcze więcej energii do pracy w okresie przygotowawczym do sezonu w I lidze. Z drugiej strony żal naszych świetnych, legnickich kibiców. Normalnie czekałby nas mecz z Azotami Puławy w Legnicy. A ewentualny turniej na pewno nie zostanie rozegrany w naszej hali.
Co w tym minionym, wybrakowanym sezonie było największym atutem Siódemki Miedź, a co problemem?
-Przede wszystkim to, że stanowiliśmy zespół, dysponowałem bardzo wyrównanym składem. Liderzy wykonali swoje zadanie, a jeśli ktoś miał słabszy dzień, inni wchodzili w jego buty. Tak, jak mówiłem – nasza gra oparta była na pracy całej drużyny, świetnym przygotowaniu fizycznym, szybkości, bieganiu i technice. Naszą mocną stroną była bramka. Trójka golkiperów uzupełniała się, nie zeszła przez cały sezon poniżej wysokiego poziomu. Największe rezerwy mamy w obronie. Nad tym bardzo ważnym elementem musimy ciężko pracować. Muszę też wspomnieć o grupie młodych zawodników, którzy dostali mało minut na parkiecie. Oni muszą jednak wykazać się cierpliwością i pracowitością. Ich czas jeszcze przyjdzie.
Do liderów drużyny niewątpliwie należał 20-letni Paweł Paterek, dla którego był to pierwszy seniorski sezon. Spodziewałeś się, że tak szybko „odpali”?
-Paweł to wielki talent. W juniorskich rozgrywkach był wiodącym zawodnikiem w skali kraju. Zwykle młodzi gracze po wejściu w świat dorosłego handballa, potrzebują trochę czasu na okrzepnięcie, dostosowanie się do zupełnie innych realiów. Paweł przeskoczył ten etap i od razu stał się jedną z wiodących postaci I ligi. Sam talent to jednak za mało. Na poziomie sportu seniorskiego nie tylko w piłce ręcznej, ale i w innych dyscyplinach, aby stać się kompletnym zawodnikiem trzeba mieć tzw. „głowę do grania”, odpowiednie cechy charakteru, pewność siebie i to wszystko poprzeć ciężką pracą. Paweł idzie w dobrym kierunku.
Jak ta przymusowa kwarantanna i swoisty sportowy lock out wpłynie na budowę składów na sezon 2020/2021? No i na handballową mapę I ligi, bo słychać z kraju niepokojące głosy? Niektóre kluby mogą utonąć.
- Na szczęście nam to nie grozi. Siódemka jest klubem zarządzanym odpowiedzialnie i racjonalnie, dlatego możemy spać spokojnie. Mam nadzieję, że nasi ligowi rywale też przetrzymają ten trudny czas, życzę im tego z całego serca. Bez dwóch zdań – wrócimy do rywalizacji w innej rzeczywistości. Kluby będą teraz każdą złotówkę oglądać z dwóch stron, wszyscy będą szukać oszczędności. Póki co, jesteśmy zawieszeni w próżni. Z kilkoma zawodnikami klub zdążył przedłużyć umowy, rozmowy z kilkoma przerwał koronawirus. Ja jestem jednak dobrej myśli. W nowym sezonie nadal będziemy mocni, bo Siódemka to dziś w I lidze solidna marka. Zawodnicy sami dzwonią i oferują swoje usługi. Oni wiedzą, że to poukładany klub, w mieście jest dobry klimat dla piłki ręcznej i że buduje się w Legnicy ciekawa drużyna z superligowymi aspiracjami.
Źródło: MSPR Siódemka Miedź Legnica/ Siodemka.legnica.pl
FOT. BOŻENA ŚLEPECKA/ E-LEGNICKIE