Przy głośnym aplauzie publiczności zgromadzonej wokół Filipa prezydent Tadeusz Krzakowski zawiesił szczerozłoty kluczyk na szyi austriackiego rysownika Gerharda Geppa, zdobywcy Grand Prix tegorocznego Satyrykonu. W skład zestawu, który stanowił nagrodę, wchodziły również pieniądze: 8 tysięcy złotych dyskretnie włożone w kopertę. Ten weekend w Legnicy upłynie pod znakiem Satyrykonu. I zła, które było tematem tegorocznego konkursu dla rysowników.
W alei satyrykonowych sław odsłonięto w tym roku tylko jedną tablicę – ale jaką! Jest poświęcona Andrzejowi Czeczotowi – zmarłemu przed czterema laty rysownikowi, grafikowi i twórcy filmów animowanych. Jego charakterystycznej grubej kreski i przesyconego ciepłą ironią stylu nie sposób pomylić z niczym innym. Tablicę odsłonił syn artysty, a asystowała mu przy tym rodzina, w tym wdowa po Andrzeju Czeczocie.
Nieobecnego w Legnicy Artura Andrusa, który przez kilka ostatnich lat podejmował się funkcji satyrykonowego konferansjera, zastąpił na scenie aktor Przemysław Bluszcz. Po mistrzowsku czytał wierszyki Andrzeja Waligórskiego i wywoływał do nagród kolejnych laureatów konkursu.
W dziale “Zło” I nagroda, złoty medal oraz nagroda pieniężna w wysokości 6.000 PLN przypadła Grzegorzowi Myćce za pracę bez tytułu. Kolejne miejsca zajęli Houmayoun Mahmoudi z Anglii oraz Jerzy Głuszek, a wyróżnienia – Łukasz Kliś z Polski i Aristides Hernandez z Kuby. W dziale “Satyra i żart” I nagroda, złoty medal oraz nagroda pieniężna w wysokości 6.000 PLN powędrowały do Mihai Ignata z Rumunii za pracę bez tytułu. Na podium stanęli też Włosi Alessandro Gatto oraz Andrea Pecchia. Dwa równorzędne wyróżnienia odebrali Alex Drewiński (Polska/ Niemcy) oraz Ilya Katz z Izraela.
Nagroda Dyrektora Legnickiego Centrum Kultury trafiła do Blagovesta Tsvetkova z Bułgarii. Tomasz Wiater zdobył Nagrodę Dziennikarzy. Nagrodę specjalną im. Andrzeja Tomiałojcia przyznała Fundacja Satyrykon. W tym roku otrzymał ją Břetislav Kovarik.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
