Nie będzie powtórki wyborów do Senatu w okręgu nr 2 (jeleniogórsko-złotoryjsko-jaworskim). Sąd Najwyższy uznał, że podnoszony w proteście Koalicji Obywatelskiej zarzut nieprawidłowego sporządzenia kart do głosowania, jest bezzasadny.
Wybory w okręgu senackim nr 2 wygrał kandydat PiS-u Krzysztof Mróz. Wygrał o włos ( 0, 93 proc.) z Jerzym Pokojem wystawionym przez Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni. Zdaniem pełnomocnika KO Grzegorza Wójtowicza na takim wyniku mógł zaważyć wzór karty do głosowania, na którym obok nazwiska trzeciego kandydata – Kazimierza Klimka z KW Polska Lewica – umieszczono mylnie logo Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To mogło sugerować wyborcom, że KW SLD popiera Klimka, co było nieprawdą.
Ponadto Grzegorz Wójtowicz domagał się ponownego przeliczenia głosów i ustalenia, ilu głosujących postawiło krzyżyk w kratce z logo KKW Koalicja Obywatelska, co było kwalifikowane przz komisję jako głos nieważny.
13 listopada 2019 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego rozstrzygnęła protest wyborczy zgłoszony przez Grzegorza Wójtowicza. Co do pierwszego zarzutu sąd uznał, że jest bezzasadny. W pozostałej części pozostawił sprawę bez dalszego biegu, gdyż protest nie spełniał warunków formalnych: w żaden sposób nie wskazywał konkretnego przypadku, który mógłby budzić wątpliwości co do wiarygodności wyniku wyborów.
W tej sytuacji do zbadania pozostała kwestia mylącego logo przy nazwisku Kazimierza Klimka. Sąd Najwyższy odwołał się do art. 267 kodeksu wyborczego, który rozstrzyga, co umieszcza się na karcie do głosowania. Zgodnie z nim powinny się na niej znaleźć wydrukowane w porządku alfabetycznym nazwiska i imiona zarejestrowanych kandydatów na senatora z podaniem nazwy lub skrótu nazwy komitetu wyborczego. Ten wymóg został spełniony.
Rzeczywiście, wszystkie karty do głosowania w okręgu wyborczym nr 2 przy nazwisku kandydata KW Polska Lewica Kazimierza Klimka zawierały dodatkowo symbol graficzny podobny do logo KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, który nie wystawiał na tym terenie swojego kandydata. Gdyby pełnomocnik KKW Koalicja Obywatelska w proteście zakwestionował możliwość umieszczenia na karcie logo komitetu w kontekście art. 276 kodeksu wyborczego, to Sąd Najwyższy byłby zobowiązany wypowiedzieć się w tej kwestii. Skoro takiej podstawy protestu nie sformułowano, to Sąd Najwyższy o tym nie rozstrzygał.
“Biorąc powyższe pod uwagę, zdaniem Sądu Najwyższego uznać należy, że głosowanie w wyborach do Senatu RP w okręgu nr 2 odbyło się przy pomocy urzędowych kart do głosowania, zawierających konstytutywne elementy określone w art. 267 k.wyb. Sąd Najwyższy nie dopatrzył się naruszenia art. 40 § 1 i § 5 w zw. z art. 40 § 3a pkt 3 w zw. z art. 258 k. wyb. ” – głosi komunikat opublikowany po posiedzeniu.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI, FOT. TWITTER
Drukuj
Email
