Sąd Najwyższy odrzucił skargę kasacyjną w sprawie księdza Piotra M. z Ruszowa, skazanego na 4 lata więzienia za molestowanie seksualne dwóch niepełnosprawnych dziewczynek. Skazany ksiądz pracował w przeszłości jako proboszcz m.in. w Niedźwiedzicach oraz Goliszowie koło Chojnowa.
Choć już 8 miesiecy temu uprawomocnił się wyrok skazujący go za pedofilę, ks. Piotr M. nie trafił dotąd do więzienia. Sytuacją wydaje się zaskoczony prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W rozmowie z dziennikarzem Gazety Wrocławskiej tłumaczy: “W praktyce wygląda to tak, że Piotr M. powinien dostać wezwanie do odbycia kary w konkretnej jednostce penitencjarnej celem odbycia kary, ale nie posiadam informacji, czy je otrzymał”.
Ofiarami księdza są dwie niepełnosprawne intelektualnie dziesięcioletnie dziewczynki. Duchowny sadzał je na kolanach, rozbierał, dotykał i całował. W toku śledztwa na policję zgłosilo się tez 18 dorosłych już kobiet, które twierdzą, że w dzieciństwie też zostały wykorzystane seksualnie przez ksiedza Piotra M. Ich sprawy zdążyły się już przedawnić, bo do nadużyć miało dojść w latach 80-tych. Nie można było w procesie zbadać dowodów i ocenić, ile w tym prawdy.
Ksiądz Piotr M. nie przyznaje się do molestowania dziesieciolatek, ale sądy – najpierw Sąd Rejonowy w Zgorzelcu, potem Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze – nie miały wątpliwości co do jego winy. W drugiej instancji jedynie złagodzono wyrok z 5 do 4 lat więzienia, zamiast dożywotniego ogłoszono też 15-letni zakaz pracy z dziećmi. Odrzucenie wniosku o kasację zamyka obrońcom księdza drogę odwoławczą. W tej sytuacji Piotr M. musi iść do więzienia.
O aresztowaniu i procesie ks. Piotra M. było głośno w mediach, także ogólnopolskich. Część parafian do dziś nie uwierzyła w winę swego proboszcza. podczas rozpraw grupa wiernych z Ruszowa wspierała go modląc się na sądowym korytarzu. W sądzie spotykali się m.in. z aktywistkami Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które zarzucały legnickim biskupom tolerowanie pedofila wśród duchowieństwa. Nie widaomo jednak, czy hierarchowie, którzy przenosili ks. Piotra M. z parafi na parafię mieli jakąkolwiek wiedzę na temat jego zachowania wobec dzieci. W październiku 2019 r., po aresztowaniu proboszcza z Ruszowa, ówczesny biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski wszczął wobec niego postępowanie kanoniczne. Rok później kuria zakazała mu przebywania na terenie parafii w Ruszowie i dekanatu węglinieckiego, sprawowania Eucharystii oraz sakramentu pokuty, przepowiadania Słowa Bożego, wykonywania wszelkich innych aktów władzy wynikających ze świeceń prezbiteriatu oraz noszenia stroju duchownego.
FOT. SCREEN FACEBOOK.PL/ OGÓLNOPOLSKI STRAJK KOBIET
Póki co to sobie spokojnie we Wrocławiu siedzi, bynajmniej nie w więzieniu.
Bardzo dobrze.Tylko wymiar kary za niski.