Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła dzisiaj raport opracowany po skardze mieszkańców regionu legnickiego na rząd Donalda Tuska. Wstępna wersja dokumentu, bardzo krytyczna wobec działań polskich władz, została złagodzona. Ostała się jednak najważniejsza teza: że rząd powinien uszanować wynik referendum w sprawie legnickiej odkrywki węgla brunatnego i wycofać się z ochrony złoża.
Raport to efekt misji śledczej, w jaką zaniepokojona sygnałami z Polski Komisja Petycji wysłała w maju dwóch europosłów: Keitha Taylora z Wielkiej Brytanii i Victora Bostinaru z Rumunii. Opracowany przez nich dokument w bardzo złym świetle przestawiał dotychczasowe działania polskiego rządu względem mieszkańców terenów pod którymi zalegają największe w Europie złoża węgla brunatnego. Akcentował lekceważenie wyrażonego w referendum sprzeciwu sześciu podlegnickich gmin przeciwko planom budowy kopalni odkrywkowej na ich terenie, forsowanie zapisów mających ułatwić taką inwestycję, a zwłaszcza wprowadzenie ochrony złoża, co wstrzymałoby rozwój obszaru od Legnicy po Głogów.
Niektóre ostre sformułowania z roboczej wersji raportu od początku budziły sprzeciw polskich europosłów z Platformy Obywatelskiej. Domagali się ich wykreślenia lub złagodzenia. W sumie przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji Petycji zgłoszono aż 22 poprawki, z czego 14 firmowały nazwiska Leny Kolarskiej-Bobińskiej, Jarosława Wałęsy, Jacka Protasiewicza i Piotra Borysa z PO. 8 poprawek zgłosiła Lidia Geringer de Oedenberg. W ocenie przeciwników odkrywki z Lubina, zaproponowane przez nią zmiany znacząco wspierają prawa mieszkańców terenów zagrożonych budową odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Zawierały dodatkowe informacje dotyczące opinii prawnej Krzysztofa Uczkiewicza, dowodzącej sprzeczności między Prawem geologicznym i górniczym a polskim prawem administracyjnym oraz wniosek do polskiego Trybunału Konstytucyjnego złożony przez Irenę Rogowską, wójt Gminy Lubin o zbadanie zgodności Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 z Konstytucją RP.
Tego ostatniego zapisu nie znajdziemy w ostatecznie przyjętej wersji raportu. Poprawki znacznie złagodziły jego treść, ale główna teza, na której najbardziej zależało autorom petycji, i bez tego brzmi bardzo dobitnie. Komisja domaga się, by polski rząd uszanował wyniki referendum, zniósł ochronę złoża i “zacieśnił dialog” z mieszkańcami zagrożonego regionu. Wśród poprawek przedstawionych przez grupę posłów w składzie: Lena Kolarska -Bobińska , Jarosław Wałęsa, Jacek Protasiewicz i Piotr Borys zwraca uwagę wniesienie wniosku o wykreślenie pkt. 5 zalecenia, w którym przytaczane są badania przeprowadzone przez Stuttgart Institute University ds. energii i ekonomii, stwierdzające, że polskie elektrownie węglowe mają najgorszy wpływ na zdrowie w Unii Europejskiej, a zanieczyszczenie powietrza przez 300 europejskich największych elektrowni węglowych powoduje 22300 przedwczesnych zgonów rocznie. Powoduje to koszty sięgające miliardów funtów w leczeniu chorób i z tytułu utraconych dni pracy. Eurodeputowani z PO domagali się również usunięcia z raportu fragmentu mówiącego o inwigilowaniu ekologów protestujących przeciwko wydobyciu gazu łupkowego oraz elektrowniom węglowym przez polskie służby specjalne.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że taki raport został przyjęty – mówi Janusz Łucki z Ogólnopolskiej Koalicji Rozwój TAK – Odkrywki NIE, która reprezentuje m.in. autorów złożonej w Brukseli skargi – społeczeństwo gmin Lubin, Ruja, Prochowice, Kunice, Ścinawa, Miłkowice.
FOT. GMINA LUBIN