W sobotę o godz. 12 odbędą się w Rynku dwie manifestacje. Jedną – pod teatrem – organizuje Komitet Obrony Demokracji, drugą – przy fontannie Neptuna – niechętni KOD-owi Narodowcy RP. Obie zarejestrowano w ratuszu. Policji nikt o opinię nie prosił, bo nie wymaga jej ustawa o imprezach masowych. – Ale zapewnimy bezpieczeństwo – obiecuje Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej komendy.
Komitet Obrony Demokracji zarejestrował swą manifestację pierwszy, jeszcze 14 stycznia. Będzie to jedno z ok. 40 spotkań w obronie demokracji i wolności, które tego dnia odbędą się w różnych miastach Polski, m.in.na Dolnym Śląsku w Jeleniej Górze i Wrocławiu. Krzysztofowi Raczkowiakowi, jednemu ze współorganizatorów, marzy się serdecznie spotkanie Polaków, którzy niezależnie od partyjnych sympatii dostrzegają w działaniach rządu PiS i prezydenta Andrzeja Dudy zagrożenie dla konstytucyjnego porządku. Swą obecność wśród legnickich manifestantów zapowiedział Józef Pinior. Współtwórca struktur Solidarności na Dolnym Śląsku, bohater stanu wojennego, będzie jedną z osób, które przemówią do zgromadzonych.
Na wieść o demonstracji KOD-u, Narodowcy RP złożyli w ratuszu wniosek o pozwolenie na swój protest, przeciwko ingerencji Unii Europejskiej w wewnętrzne sprawy Polski. “Nie godzimy się na rozpętywanie nagonki na Polskę – pod pozorem obrony demokracji i wartości europejskich.” – piszą w zaproszeniu. W tym ujęciu działacze oraz sympatycy KOD-u stoją po drugiej stronie barykady. Obie grupy dzielić będzie kilkanaście, może kilkadziesiąt metrów Rynku.
Policja ma nie dopuścić do bezpośredniej konfrontacji między uczestnikami manifestacji KOD-u a narodowcami. Niezależnie od tego, KOD postanowił podwoić własne siły porządkowe, by zapewnić ludziom bezpieczeństwo.