Broniąc zagranicznych inwestycji KGHM, prof. Jan Rymarczyk – wrocławski ekonomista, były członek rady nadzorczej Polskiej Miedzi – krytykuje wymierzone w Herberta Wirtha działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uważa, że to absurdalne, polityczne retorsje, które szkodzą renomie spółki, obniżają jej wiarygodność w oczach zagranicznych partnerów i negatywnie odbiją się na kursie akcji.
W latach, które zgodnie z wnioskiem ABW wrocławska prokuratura powinna objąć śledztwem, Jan Rymarczyk był członkiem rady nadzorczej KGHM. Został z niej odwołany 19 stycznia 2012 roku, na półtora miesiąca przed zakupem Quadra FNX. Zdążył dobrze poznać okoliczności tej transakcji i argumenty, które za nią przemawiały.
- Zakup Sierra Gorda i innych kopalni w USA był realizacją zadań zapisanych w strategii KGHM – mówi prof. Rymarczyk. – Strategia zakładała potrzebę pozyskania złóż za granicą, bo krajowe będą się wyczerpywać. Pojawiły się możliwości inwestycyjne, m.in. w Chile. Zostały bardzo szczegółowo zbadane przez specjalistów pod kątem zasobów, ryzyka politycznego, ryzyka organizacyjnego i innych czynników. Rekomendacja dotycząca złoża Sierra Gorda była pozytywna, a cena w tym okresie wydawała się bardzo dogodna. Jako KGHM mieliśmy też po swojej stronie chilijskie władze, które chętniej widziałyby jako inwestorów Polaków niż obcych im kulturowo Chińczyków.
Wbrew dominującej obecnie narracji, Jan Rymarczyk jest przekonany, że to była dobra inwestycja, a z czasem – gdy obecna bessa zamieni się w hossę – kopalnia Sierra Gorda zacznie przynosić KGHM oczekiwane zyski. Z niedowierzaniem słuchał o skierowaniu przez ABW wniosku do prokuratury w sprawie tego zakupu.
- To absurdalne, polityczne działania – ocenia. – Są szkodliwe dla spółki. Narażają ją na utratę renomy, podważają wiarygodność w oczach zachodnich partnerów i spowodują obniżkę kursu akcji KGHM. Gdyby złoże Sierra Gorda było tak złą inwestycją, jak głosi PiS, to nie bilibyśmy się o nie z Japończykami, którzy mając znacznie lepsze rozeznanie w inwestycjach, weszli w ten biznes przed nami. I nadal są w Sierra Gorda obecni jako nasi partnerzy, z 45-procentowym udziałem w spółce joint venture.
Jan Rymarczyk jest pewien, że ewentualne zarzuty dotyczące niegospodarności nie miałyby szans ostać się w sądzie. Jak twierdzi, nie brakuje dowodów, że inwestycja jest trafiona i została podjęta zgodnie ze sztuką. – Wirth powinien w ramach retorsji podać ABW do sądu za nękanie. To wybitny menadżer, człowiek z wizją i odwagą, aby tę wizję urzeczywistniać. To on stworzył z KGHM międzynarodową korporację. Odwrót od tego kierunku uważam za idiotyzm z punktu widzenia rozwoju KGHM i Polski.
FOT. KGHM.PL
Drukuj
Email
swoja droga skad ci ktorzy ich wyslali maja wiedziec ze to skutecznie zawali reputacje i finanse firmy a wiec zaszkodzi wszystkim.Wlacznie z matolkami ze zwiazkow.Po nas chocby potop jak widac.
spokojnie mozna zalozyc ze wysłalo tam to ABW lobby niemiecko zydowskie.