W Sądzie Rejonowym w Lubinie prokurator Justyna Trawicka-Brzezińska z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu odczytała akt oskarżenia przeciwko Jackowi Kardeli. Zarzuca byłemu wiceprezesowi KGHM, że za 1,4 mln zł łapówki z budżetu spółki kupił sobie wpisy w indeksie. Jako współoskarżeni w sądzie zasiedli też dwaj profesorowie z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Nikt nie przyznaje się do winy.
Zarzuty dotyczą lat 2015-2016, gdy Jacek Kardela (zgodził się na ujawnienie nazwiska i wizerunku w mediach) zasiadał w zarządzie KGHM Polska Miedź S.A. Ubiegał się wówczas o kwalifikacje na studia doktoranckie, ale nie spełniał wymaganych kryteriów. Prokuratura twierdzi, że zamiast uczestniczyć w kursie, który pozwoliłby mu na uzupełnienie braków, skorumpował wykładowców. Nakłonił pracowników AGH do wpisania mu pozytywnych ocen w indeksie. Potem załatwił pracownikom naukowym Akademii Górniczo – Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie zlecenie z KGHM na wykonanie opracowania naukowego za cenę 1 406 000,00 zł. Prokuratura będzie dowodzić w sądzie, że to była łapówka.
Jacka Kardelę oskarżono także o popełnienie 3 innych czynów, w tym o popełnienie przestępstwa z ustawy o obrocie instrumentami finansowymi polegające na ujawnieniu poufnych informacji oraz nakłanianie funkcjonariuszy policji do przekroczenia uprawnień i ujawnienia informacji prawnie chronionych. Aktem oskarżenia objętych zostało także dwóch pracowników naukowych Akademii Górniczo – Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, którym zarzucono przyjęcie korzyści majątkowych w zamian za wywarcie wpływu na podległych służbowo pracowników w kwestii zaliczenia Jackowi Kardeli zajęć na uczelni.
Ani Jacek Kardela, ani profesorowie Wiesław W. i Marek D. nie przyznają się do winy.
FOT. KGHM POLSKA MIEDŹ S.A.