Sąd Rejonowy w Głogowie skazał na rok pozbawienia wolności mężczyznę, który ze szczególnym okrucieństwem zabił swojego psa. Uwiązał kundelka do pnia drzewa, założył mu reklamówkę na głowę i wielokrotnie bił po niej młotkiem. Prokurator domagał się surowszej kary. Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, nie wyklucza złożenia apelacji w tej prawie.
49-letni głogowianin tłumaczył, że suczka gryzła mu meble. Dlatego w marcu 2019 roku bił młotkiem przywiązane do drzewa zwierzę aż zabił.
Kodeks karny za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Co zrobiła głogowska prokuratura?
- Prokurator złożył przed sądem wniosek o wymierzenie oskarżonemu kary bezwzględnej 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności, orzeczenie zakazu posiadania zwierząt na okres 10 lat i nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt w kwocie 10.000 złotych – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Roberta D. do maja przebywał w areszcie . Jeszcze w połowie marca, zaraz po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów, został tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy.
- Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2019 roku Sąd Rejonowy w Głogowie uznał Roberta D. za winnego popełnienia czynu, o który oskarżył go prokurator i za ten czyn wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności oraz orzekł środki karne w postaci: zakazu posiadania zwierząt na okres 10 lat i nawiązkę w wysokości 3.000 złotych na rzecz Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż z/s we Wrocławiu – informuje Lidia Tkaczyszyn. – Prokurator dokona oceny wyroku pod kątem wywiedzenia apelacji od kary i środków karnych. W tym celu zwrócił się do sądu o nadesłanie pisemnego uzasadnienia wyroku.
FOT. KOMEDA POWIATOWA POLICJI W GŁOGOWIE