Osoby niepełnosprawne – ale też np. matki z wózkami – mają problem z dostaniem się do restauracji “Don Giovanni” w legnickim Rynku, bo właściciel zamknął dla nich podjazd na klucz. Muszą czatować przed tarasem na obsługę, przywołać kelnera i prosić, by pozwolono im skorzystać z lokalu. Tak nie powinno być.
Paweł Frost, były legnicki radny jeżdżący na wózku, przekonał się o tym kilka dni temu, gdy umówił się na spotkanie w “Don Giovannim”. Na podjeździe dla niepełnosprawnych zastał zamkniętą na klucz bramkę. Jedyne pozostawione wejście do restauracji wymaga wdrapania się po schodach, co dla Pawła Frosta i wielu innych osób jest niewykonalne.
- Jak osoba na wózku ma się dostać do środka? Jak ma poprosić kogoś z obsługi o otwarcie bramki? – pyta Paweł Frost. – Ja się dokrzyczałem. Po jakimś przyszedł kelner z kluczem i wpuścił mnie do środka, ale uważam, że takie traktowanie klientów jest niedopuszczalne. Gdybym nie umówił się wcześniej w tym miejscu, to pojechałbym do innego lokalu.
Paweł Frost opisał na Facebooku, jak “Don Giovanni” upokarza osoby na wózkach, każąc im prosić o wpuszczenie do środka. Napisał też pismo do właścicieli restauracji z żądaniem dostosowania lokalu do spełnienia wymagań, jakie zgodnie z art 5 ust 1 pkt 4 ustawy Prawo budowlane i rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. powinien spełniać obiekt usługowy użyteczności publicznej. Przywołane przepisy wymagają, by zapewnić dojazd z poziomu terenu i dostęp na wszystkie kondygnacje użytkowe osobom niepełnosprawnym.
- Uważam, że to wykluczenie i bezmyślnosć – komentuje Paweł Frost. Obsługa powiedziała, że dostali polecenie zamknięcia bramki. Dlaczego? Nie wiadomo. Od kilku dni próbujemy skontaktować się w tej sprawie z Janem Kopczą, właścicielem kilku legnickich lokali gastronomicznych, m.in. restauracji “Don Giovanni”, ale nie udało nam się porozmawiać.
Tymczasem sprawą zajęła się radna Aleksandra Krzeszewska, która napisała do Jana Kopczy o otwarcie na stałe bramki przy podjeździe dla niepełnosprawnych. “Wykluczenie osób z niepełnosprawnością w przestrzeni publicznej nie powinno mieć miejsca, podobnie jak bariery architektoniczne, ktore stanowią poważny problem.” – pisze legnicka radna. “Wobec faktu, że restauracja “Don Giovanni” (….) jest w pełni dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, a problem stanowi jedynie zamknięty podjazd, to jego otwarcie w godzinach działalności restauracji w pełni zakończyłoby poruszony problem. Wierzę, że zrozumienie dla tego tematu z pewnością ograniczy uciążliwość opisanego problemu a przychylenie się do stałego otwarcia podjazdu dla osób z niepełnosprawnością wpłynie pozytywnie na przyjazną atmosferę zarówno dla gości, jak i personelu restauracji”.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
nie ze zabawne to jest.A co na to ksiondz w rejonu?