Legnicki sąd skazał wielokrotnego recydywistę na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za rozbój w mieszkaniu sąsiada. Z pomocą znajomej Łukasza Sz. (31 lat) wdarł się do środka po pieniądze na alkohol.
25 października 2015 roku Łukasz Sz. pił alkohol ze swą znajomą Anną W. – też uprzednio karaną, choć nie recydywistką. Gdy w butelce pokazało się dno, kobieta poszła do sąsiada poprosić o pożyczenie piątaka na wino. Sąsiad odmówił, a po kilkunastu minutach pod drzwiami miał już nie tylko Annę W., ale też jej kompana od kieliszka. jednak nie spodziewając się niczego złego ufnie uchylił drzwi.
Łukasz Sz. wdarł się do środka. Uderzył gospodarza pięścią w głowę. Popchnął go. Zabrał telefon i aparat fotograficzny o wartości 70 zł i z łupem oraz Anną W. wrócił kontynuować libację.
Po pewnym czasie Anna W. zaproponowała pokrzywdzonemu zwrot zrabowanych rzeczy – opowiada prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Ten ponownie otworzył drzwi, a Łukasz Sz. wdarł się podstępem. Drugi raz doszło do rozboju. Skazany popychał mężczyznę i groził mu śmiercią. Zabrał mu telewizor wart 2.000 zł, odtwarzacz DVD i 2 piloty wartości 100 zł.
U znajomego telewizor opchnęli za pięć dych, kupili alkohol i znowu mogli pić . W tym momencie do akcji wkroczyła Policja, którą pobity sąsiad powiadomił o rozboju. Funkcjonariusze ustalili, gdzie znajduje się telewizor i zwrócili go napadniętemu razem z pilotami i odtwarzaczem znalezionym przy Łukaszu Sz.
Na komisariacie wyszła na jaw bogata kryminalna przeszłość Ustalono, że ww. był wcześniej wielokrotnie karany sądownie, min. przez legnicki sąd wyrokiem z listopada 2011 r. za kradzieże z włamaniem na karę 1 roku i 9 miesięcy pozbawienia wolności. Zakład karny opuścił 10 lipca 2015 r., a zatem 3 miesiące przed zdarzeniem.
- Skazany usłyszał zarzuty dokonania dwóch rozbojów, których dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Groziła mu za to kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności – informuje Liliana Łukasiewicz.
Podczas procesu prokurator domagał się dla Łukasza Sz. – prócz obowiązku naprawienia szkody – 5 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Legnicy był jednak dla niego łaskawszy i zdecydował, że 2 i pół roku nawet w przypadku recydywy wystarczy.
- Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator wniósł o pisemne jego uzasadnienie w związku z orzeczeniem kary w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Rozważone zostanie wywiedzenie apelacji – zapowiada Liliana Łukasiewicz.
1 marca br. trafił też do sądu akt oskarżenia przeciwko Annie W., która wcześniej nie stawiała się na wezwania w związku z czym była poszukiwana
i aresztowana na okres 14 dni. Grozi jej kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.