Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Raszkiewicz: Sytuacja powiatu jest bardzo dobra

Przez   /   15/02/2017  /   8 Comments

Mimo ponad 40 mln zł długów, niemożliwości uchwalenia budżetu, wstrzymania inwestycji, niepokojów w szpitalu i przygotowań do referendum w Wojcieszowie, władze złotoryjskiego starostwa są zadowolone ze swoich rządów.  Dziennikarzom, którzy zgłaszają obiekcje, wicestarosta Wanda Grabos radzi, by tak jak  zmienia się złą oponę w samochodzie, zmienili swoje nastawienie na lepsze. Spróbujmy razem.

1. Dziennikarze kłamią i manipulują.

Starosta Ryszard Raszkiewicz: – Pierwszą informacją, którą żeśmy na cito, na gorąco, odkręcali w tym roku, była ta, że w powiatowej oświacie mają zajść głębokie zmiany. Ze zdziwieniem żeśmy się dowiedzieli, że zarząd powiatu złotoryjskiego planuje przenieść Liceum Ogólnokształcące do Zespołu Szkół Zawodowych i że w jednym budynku raptem zmieszczą się dwie średnie szkoły. Zarząd powiatu złotoryjskiego nie omawiał takiego projektu i ten temat nie był ani razu przedmiotem posiedzenia zarządu. Jeżeli już, co do oświaty, to omawialiśmy tylko to, jak przeżyć z oświatą swoją w sytuacji, kiedy ministerstwo finansów w roku 2016 zmniejszyło nam subwencję oświatową. Tym się zajmujemy – nie przenosinami uczniów, szkół, nauczycieli z jednego budynku do drugiego.

- Nigdzie nie padło sformułowanie, że zarząd powiatu rozważa koncepcję połączenia szkół, tylko że radni ją rozważają. To nie to samo – oponował przeciwko  insynuacjom starosty autor  owej odkręcanej na cito informacji, redaktor naczelny portalu zlotoryja1211.pl Kacper Pawłowski.

- Ja mogę odpowiadać i odpowiedziałem prawdziwie, że zarząd powiatu nie rozważa łączenia szkół – powtórzył Ryszard Raszkiewicz. – W imieniu zarządu mogłem to powiedzieć. W imieniu radnych nie mogłem tego powiedzieć.

W tej sytuacji Kacper Pawłowski wyraził zaskoczenie, że zarząd starostwa opublikował “Dementi” do informacji, której prawdziwości  sam Raszkiewicz nie potrafi zweryfikować.

Podczas konferencji prasowej w starostwie zakomunikowano, że media piszą nieprawdę, jakoby  powiatowy szpital pożycza pieniądze od parabanku, a powiat złotoryjski jest w agonii.

- Ten wpis “Agonia powiatu złotoryjskiego”  troszkę mnie, panie Piotrze, podłamał – nie kryje do mnie żalu Zbigniew Pietruszka, wojcieszowianin, członek zarządu powiatu złotoryjskiego. – Ja  rozumiem, że państwo chcecie mieć newsy. Ale w żaden sposób nie mogę się z taką wersją zgodzić, że dziś jesteśmy w agonii z powiatem złotoryjskim.

To optymistyczna wiadomość. Dla wzmożenia tego optymizmu postawiłem pytanie, czy  powiat złotoryjski ma szansę przetrwać, gdyby referendum w Wojcieszowie wypaliło. – Administracyjnie my nie wiemy, bo to jest poza nami – odrzekł Zbigniew Pietruszka, przez co światło na moment przygasło.

2. Robotne starostwo.

Zadając kłam opiniom, że powiat nic nie robi, starosta Ryszard Raszkiewicz przypomina o inwestycjach zrealizowanych za jego rządów: modernizacji drogi północ – południe, budowie strażnicy Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi, uruchomieniu Zakładu Aktywności Zawodowej w Świerzawie, przeciwdziałających internetowemu wykluczeniu programach Złota Sieć I i Złota Sieć II, wyremontowaniu oraz wykupieniu od miasta siedziby starostwa. Do tego trzeba doliczyć dofinansowanie dla szpitala, które Raszkiewicz szacuje na niespełna 4 miliony złotych. Jak twierdzi, te środki mogły by być dużo wyższe, bo gdyby w 2010 roku nie usunięto go ze stanowiska w związku z podejrzeniami o korupcję, miał w biurku  projekt dobudowania centrum rehabilitacyjnego z basenem do szpitalnego kompleksu na ul. Hożej.   – Miałem przerwę trzyletnią. I to zadanie, rozbudowa szpitala, zostało zamienione (z czym się nie zgadzałem)  na rozbudowę Zakładu Aktywności Zawodowej w Świerzawie. Jestem przekonany, że gdybym ja był wtedy starostą, przekonałbym radę, by przekazała te pieniądze na rozbudowę szpitala w Złotoryi, a w dalszej kolejności na ZAZ. Niestety, te relacje zostały odwrócone, nie miałem na to wpływu. Ubolewam, i dlatego sytuację mamy taką, jaką mamy – uważa Raszkiewicz.

3. Kłopoty przez Unię Europejską.

Ryszard Raszkiewicz dowodzi, że sytuacja finansowa powiatu złotoryjskiego to nie efekt budżetowego rozpasania, ale skutek decyzji administracyjnych rządu, sprawności urzędników zatrudnianych w starostwie i zdradliwych pokus roztaczanych przez Unię Europejską. Rząd pozbawił samorządy powiatowe budżetów weterynarii, sanepidu i Policji, co ma wpływ na indywidualny wskaźnik obsługi zadłużenia.  - A skąd się wzięło zadłużenie? – pyta Raszkiewicz. I zaraz sam sobie odpowiada:  - Postanowiliśmy, że jeśli złotówkę na inwestycje będzie można wzmocnić 4, 5, 6 złotymi ze środków zewnętrznych, to my w to będziemy wchodzić. I tak robiliśmy od początku.

Tu starosta zademonstrował dyplomy, które w latach 2005-2009 pismo “Wspólnota Samorządowa” przyznawało powiatowi złotoryjskiemu  za czołowe miejsca w rankingu wykorzystania środków unijnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. To ta nadzwyczajna skuteczność w pozyskiwaniu środków finansowych sprawiła, że powiat znalazł się w finansowych tarapatach.

- Więc jest to sukces, który został okupiony tym, że na te inwestycje, na które nie mieliśmy własnych środków, no niestety, zaciągaliśmy kredyty. Inaczej powiat złotoryjski nie mógłby się rozwijać – puentuje starosta Ryszard Raszkiewicz.

4. Powiat zadłużony – i bardzo dobrze.

- Sytuacja powiatu jest bardzo dobra – przekonuje Ryszard Raszkiewicz.

Bardzo dobra sytuacja powiatu wymagała opracowania programu naprawczego, który jutro ma zostać przyjęty przez radnych.  Program naprawczy zakłada wdrożenie szeregu oszczędności, które powinny sprawić, że w roku 2021 bardzo dobra sytuacja powiatu będzie jeszcze lepsza. To znaczy powiat złotoryjski na powrót zacznie spełniać wymogi ustawy o finansach publicznych. Dziś indywidualny wskaźnik  obsługi zadłużenia tej jednostki przekracza dopuszczalny w ustawie poziom. – Dlaczego? Między innymi dlatego, że spłacamy większe ilości zadłużenia, co ma bezpośredni wpływ na wysokość tego wskaźnika.  Ktoś mógłby sobie powiedzieć: “No dziwne! Więcej spłacają i dlatego piszą program naprawczy?” No właśnie, matematyka jest matematyką – dowodzi ułomności królowej nauk  wicestarosta Wanda Grabos. Informuje, że w ciągu ostatnich 3 lat powiat spłacił ponad 4 mln zł swojego zadłużenia.

- Pani, która zarządza finansami w urzędzie dolnośląskim po obejrzeniu naszych wyników finansowych (które przedstawiamy do RIO i na zewnątrz), powiedziała, że nie ma potrzeby zarządu komisarycznego. Użyła sformułowania: “Oby samorządy miały tylko takie problemy” – opowiada starosta Ryszard Raszkiewicz. – My zadania statutowe powiatu realizujemy. Obniżamy zadłużenie powiatu, a nie pogłębiamy go. Nie bierzemy kredytu w parabanku. Nie było tąpnięcia finansowego, a wręcz jest poprawa sytuacji. Nic takiego się nie zdarzyło, żeby zaistniało zagrożenie ustanowienia komisarza dla powiatu.

Bardzo dobrej sytuacji powiatu złotoryjskiego nie doceniają, niestety,  banki. Gdy powiatowy SP ZOZ stanął przed koniecznością zaciągnięcia 15 mln zł pożyczki na spłatę długów, starostwo wystąpiło  do wielu instytucji finansowych o przedstawienie oferty. – I nikt się nie zgłosił – żałuje Zbigniew Pietruszka, członek zarządu powiatu. W związku z tym trzeba było sięgnąć po kredyt komercyjny z Magellana, który – wbrew złym językom nazywającym go parabankiem – jest poważną “instytucją finansową z kapitałem włoskim”.

5.  Naprawczy szał.

Program naprawczy, który jutro trafi pod głosowanie, przewiduje m.in., że radni dostaną o jedną dietę w roku mniej (co w ciągu 3 lat przyniesie 59 tysięcy złotych). Powiat włączy Powiatowy Zarząd Dróg do struktur starostwa, dzięki czemu ubędzie do utrzymania 1,5 etatu. W miejsce pracowników odchodzących na emeryturę planuje się zatrudniać osoby z mniejszym stażem i mniejszymi wynagrodzeniami.  Zredukuje się dotacje dla stowarzyszeń. Mniej pieniędzy pójdzie na telefony. Stołówki będą musiały zredukować swoje koszty o etat kucharki w Wojcieszowie oraz kucharki i intendenta w Złotoryi. Pod znakiem zapytania jest funkcjonowanie stołówki w Zespole Szkół Ogólnokształcących. Planowane jest utworzenie centrum usług wspólnych, które przejmie sprawy prawnicze, kadrowe, księgowe wszystkich powiatowych jednostek. W ramach redukcji kosztów  starostwo dołoży obowiązków swoim pracownikom. Będą przejmować zadania od kolegów i koleżanek odchodzących na emeryturę. Ponadto dyrektorzy powiatowych szkół zostali zobligowani do poszukania oszczędności w swoich placówkach w związku z 6-procentową obniżką ich budżetów w roku 2017.  Władze powiatu deklarują, że nie spowoduje to pogorszenia jakości pracy w powiatowych jednostkach, a wszystkie statutowe zadania powiatu będą realizowane tak jak do tej pory.

- Te działania przyniosą oszczędności rzędu 3,9 mln zł. Kwota ta gwarantuje nam wykup obligacji z 2013 roku. Dzięki nim w 2018 roku będziemy mieć pieniądze na wywiązanie się z tego obowiązku – mówi wicestarosta Wanda Grabos.  Z jej słów wynika, że poza przeznaczeniem na wykup obligacji 5 mln zł ze swojego budżetu, będzie konieczne zaciągnięcie 4 kredytów po 4 mln zł w 4 kolejnych latach. Dzięki temu w przeciągu 5 lat zadłużenie powiatu spadnie z 24 mln zł do 18 mln 550 tys. zł.

Żeby móc skorzystać z nisko oprocentowanej pożyczki z budżetu państwa – tak jak zakłada zarząd – konieczne jest przygotowanie planu naprawczego.

- Nawet jeśli rada czy Regionalna Izba Obrachunkowa nie przyjmą tego planu naprawczego, my i tak te działania naprawcze będziemy realizowali – zapowiada Ryszard Raszkiewicz.

6. Komisarz jest zły.

Dlaczego starostwo nie likwiduje zadłużonego na 18 mln zł SP ZOZ w Złotoryi?

- Wtedy dopiero komisarz mógłby tutaj przyjść, a wręcz musiałby przyjść – odpowiada Ryszard Raszkiewicz. – To nie jest rozwiązanie dla powiatu, dlatego, że my w tej mizerii budżetowej, robiąc to cośmy zrobili, prowadzimy inwestycje. A komisarz nie byłby tym zainteresowany. Komisarz nie byłby zainteresowany tym, co się dzieje w naszych domach dziecka, w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, na drogach ani w oświacie, bo komisarz miałby jedno zadanie. On nie prowadziłby tego, w takim kierunku, w jakim my to prowadzimy.

7. Przebita opona.

Wicestarosta Wanda Grabos: – Czasami z przykrością czyta się artykuły, które nie są pisane może z jakąś złą intencją, ale… Odnoszę wrażenie, że z tym nastawieniem jest jak z przebitą oponą: dopóki jej nie zmienisz, to nie ruszysz z miejsca. I czas najwyższy, żebyśmy zaczęli dostrzegać plusy w naszej działalności.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

 

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2709 dni temu dnia 15/02/2017
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Luty 16, 2017 @ 4:12 pm
  • W dziale: wiadomości

8 komentarze

  1. Jako pisze:

    Miasto mojej młodości. Dzisiaj chyba najbiedniejsze w tym województwie. Coś ten samorząd słabo działa. W okolicznych miastach coś się dzieje, jakieś inwestycje… Tu ani przemysłu ani turystyki.

  2. ZBIGNIEW JANC pisze:

    Przeczytałem z uwagą i nie wnikając w rozliczenia a jedynie ze słyszenia stwierdzam. że SKORO JEST TAK DOBRZE – TO DLACZEGO JEST TAK ŹLE ?! – Ładnie LUSTRATOR napisał – Może faktycznie ta opona to starosta i spółka? Obserwując od lat to faktycznie w powiecie dzieje się coraz gorzej – i pytam za czyich rządów ? – Wszyscy rządzący powiatem od lat zganiają winę na Szpital – nie patrząc w lusterko.!

  3. rada radnym pisze:

    powiat sam sobie strzelił w stopę czy kolano a może i w łeb wziął tym zapobieganiem wykluczeniu internetowemu.. jak ludzie zakupy robią w Jeleniej, wysyłają do szkoły młodzież, do kina itd. a administrują się przez internet.. to po co im taki powiat w formule skansenu? dla jaj?

  4. Anonim pisze:

    Radny pisze: Panie Podgórki kto zabrania jechać mieszkańcom Wojcieszowa do Jeleniej Góry czy Wrocławia jest pytanie tylko po co tam mają jechać na zakupy ok. ale do powiatu takiego samego jak złotoryjski mija się to z celem ???

  5. Podgórki pisze:

    Można się zastanawiać skąd ta karykatura i bełkot? Jaka synergia ją stworzyła? Samorządowcy gadają językiem lokalnych mediów czy lokalne media językiem samorządowców? Jedni warci drugich, a świadczy to tylko o tym, że społeczeństwo obywatelskie w powiecie jeszcze dotąd nie zaistniało i mieszkańcy stali się zakładnikami jakiegoś tylko substytutu.
    -
    Co do mieszkających w Wojcieszowie to zawsze zachodziłem głowę jak znoszą to wszystko, mając do Złotoryi zawsze te, gorszą drogą, parę kilometrów dalej niż do Jeleniej Góry?
    -
    Dlaczego przewodniczący i ex-burmistrz w jednej osobie się tu nie pojawił? Popatrzcie na rozkopaną Wojska Polskiego i akcje RPK przepychania kanalizacji pod „wyremontowaną” Górniczą – trzeba z miasta wiać.

  6. Anonim pisze:

    Ale kabaret!

  7. lustrator pisze:

    dostrzegam podobienstwo raszkiewicza do przebitej opony…dopoki jej nie zmienisz, to nie ruszysz z miejsca.

  8. Piotr pisze:

    1. Patrz pan 100 osób pluje, a on mówi, że “żeśmy” to ciepły wiosenny deszczyk policzki wygładza… Już widzi emeryturkę w ogródku jak wita się z gąską…
    2. Pietruszka? – “że dziś jesteśmy w agonii z powiatem złotoryjskim”.. .Wy może nie, ale powiat chyba tak. Biegnij pan pilnować swego podwórka, bo tylko trzy setki podpisów i będziesz Pan gnał za każdą pierdołą do jeleniogórskich urzędów. No ale ważne, że szef ZAZ-u jest ok. A tak na marginesie jak tam na rencie czy też emeryturce?
    3. Pani Grabos? Dmuchaj sobie Pani w oponkę jak felga dziabnięta… No to ile tej emeryturki mamy?

    Czy może ktoś wie czy w ogrodnictwie na Legnickiej przyszła dostawa TACZEK na wiosnę?
    A tak na marginesie gdzie jest Dobry Gospodarz? Ledwo się pojawił w powiecie a już…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →