Tuż przed feriami złotoryjski radny Paweł Maciejewski rozdawał uczniom przed szkołami talony na lodowisko w Legnicy. Talony były spięte zszywkami z ulotkami Pawła Maciejewskiego. Radny udaje, że jego akcja nie miała związku z planowanymi na kwiecień wyborami samorządowymi. Uważa też, że nie naruszył zakazu prowadzenia agitacji wyborczej na terenie szkół.
W rozdawanie talonów i zszytych z nimi ulotek zaangażowali się też koledzy i koleżanki radnego, Natalia Siemieniec, Agnieszka Lechowicz- Djorić, Andrzej Kocyła i Grzegorz Szymański. Z opublikowanych zdjęć z akcji wynika, że robili to na terenie szkół, przed drzwiami do budynków. Uczniowie wracali ze szkoły do domu z ulotkami, w których “Radny Paweł Maciejewski” uśmiechał się do nich, zapraszał na lodowisko oraz życzył “bezpiecznych i udanych ferii zimowych”.
Rodzice, którzy poinformowali nas o tej akcji, mówią, że gdyby dziecko przyniosło ze szkoły sam talon, nie byłoby problemu. Uważają jednak, że po zszyciu go z ulotką radnego to ukryta forma kampanii wyborczej, bo trudno zignorować fakt, że za trzy miesiące mieszkańcy Złotoryi tak jak reszta Polaków będą wybierać nowe władze samorządowe. W dodatku kampania z wykorzystaniem dzieci, prowadzona w okresie, kiedy prawo zakazuje agitacji wyborczej.
Paweł Maciejewski jest w mediach przedstawiany jako potencjalny kandydat na burmistrza. Do niedawna oficjalnie związany z Prawem i Sprawiedliwością, zaangażowany w kampanie wyborcze kandydatów PIS-u, od niedawna zaczął przedstawiać się jako radny niezależny.
-Na razie nie podjąłem decyzji, czy będę kandydować – twierdzi Paweł Maciejewski.
Talony na lodowisko (około pół tysiąca) zakupił za pieniądze z diety radnego. Dlaczego rozdawał je zszyte z ulotkami?
- W kampanii wyborczej w 2018 roku obiecałem, że wszystkie pieniądze z diet będą przeznaczał na cele charytatywne. Ta ulotka jest po to, żeby nikt mi nie zarzucił, że się z tego zobowiązania nie wywiązuję – wyjaśnia Paweł Maciejewski.
ZDJĘCIA NADESŁANE DO REDAKCJI
ten pan ma prywatną firmę, więc mógł dołączyć reklamę firmy a nie lansować się jako radny kandydujący na burmistrza
A gdyby to była prywatna firma dołączająca reklamę towaru to byłoby już ok?
Fundator ma prawo informować o swojej darowiźnie…. Radny nie warunkował wykorzystania karnetu od deklaracji głosu w nadchodzących wyborach! Rozdawał pod szkołami…, a niby gdzie miał dotrzeć do dzieciaków? Jeszcze mógłby ufundować bilety lub zorganizować darmowe przejazdy.
A, że wszystkim kojarzy się już to z brudną polityką, to cóż… taki mamy polityczny klimat!
Podobno teraz ma być lepiej….
On już nie jest z PiS, bo zacząło się to przed wyborami robić niewygodne. Mam obrzydzenie do politycznych choragiewwk.
A ja uważam, że to typowa agitacja wśród uczniów. Jak pomagam to bez trąbienia wkoło, że to ja Jarząbek…
No ale taka jest mentalność PiS
Akurat ten radny robi cos cały czas. Skad ten skowyt bo jest z PiS.
Odrażająca hipokryzja
Co za typ… Cel niby szczytny tylko, wykonanie typowo pisiorskie.