Ledwie zdołała się ukonstytuować, legnicka Rada Miejska wystąpiła z rezolucją przeciwko spektaklowi Lecha Raczaka “Spisek smoleński”, który w niedzielę ma zostać pokazany na scenie Teatru Modrzejewskiej. Radni PiS-u przekonali ją, że to obrazoburcze przedstawienie, w którym kpi się z wartości patriotycznych, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy w Smoleńsku.
“Rada Miejska Legnicy poruszona obrazoburczym spektaklem „Spisek smoleński”, który ma być wystawiony przez teatr z Poznania na deskach legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej dnia 7 grudnia, stanowczo protestuje przeciwko obrazie uczuć religijnych oraz obrażaniu poczucia istnienia wspólnoty Polaków” – czytamy w rezolucji. Sztuka, zdaniem legnickich radnych, uwłacza pamieci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy. W przyjętym na inaugracyjnej sesji wystąpieniu jest też mowa o skandalu, jaki wywołała w Poznaniu premiera jej premiera i o doniesieniu do prokuratury (choć przemilczano, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ze względu na brak znamion przestępstwa).
Spektaklu nikt z legnickich radnych nie widział. Nikt też nie czytał tekstu sztuki Lecha Raczaka. Radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy wystąpili z inicjatywą przyjęcia rezolucji, są jednak po lekturze zamieszczanych przez prawicową prasę recenzji z Poznania. Radny Stanisław Kot uważa, że “Spisek smoleński” to prowokacja wymierzona w środowisko patriotyczne. Z oburzeniem przytaczał słowa, które – jak zaświadcza Niezalezna.pl – padają ze sceny w chwili odnajdywania ciał ofiar Tupolewa: “O, zobacz, ten taki mały, jak stare dziecko, karzeł, albo mu nogi ucięło czy co”.
Za przyjęciem rezolucji w sprawie “Spisku smoleńskiego” zagłosowali wszyscy radni PiS-u (Krzysztof Ślufcik, Jacek Baczyński, Ewa Szymańska, Wacław Szetelnicki, Adam Wierzbicki, Anna Płucieniczak, Zbigniew Bytnar, Stanisław Kot), Benedykt Ksiądzyna z Porozumienia dla Legnicy oraz trzej radni od prezydenta (Sławomir Masojć, Wojciech Cichoń, Ryszard Kępa). Wstrzymali się od głosu Ewa Czeszejko-Sochacka (Klub KWW Tadeusza Krzakowskiego), Mirosław Jankowski i Benedykt Ksiądzyna z Porozumienia dla Legnicy oraz radni Platformy Obywatelskiej: Piotr Żabicki, Lesław Rozbaczyło, Jarosław Rabczenko, Maciej Kupaj, Krystyna Barcik, Grażyna Pichla i Jacek Kiełb. Jan Szynalski – od początku sceptyczny wobec wypowiadania się o spektaklu, o którym nic nie wie – nie wziął udziału w głosowaniu.
Legnicka rezolucja trafi do marszałka Dolnego Śląska i do dyrektora Teatru Modrzejewskiej Jacka Głomba.
“Spisek smoleński” zostanie pokazany w Legnicy tylko raz, w niedzielę 7 grudnia. W odrożnieniu od prawicowych mediów, które nie zostawiają na przedstawieniu suchej nitki, tzw. prasa głównego nurtu chwali Lecha Raczaka. Jak piszą recenzenci, sztuka łamie tabu. Przytacza wszystkie, nawet najbardziej absurdalne teorie na temat zamachu i wykpiwa je, pokazując jednocześnie, jak politycy manipulują społeczeństwem. Dlatego “Spisek” tak rozsierdził środowisko Prawa i Sprawiedliwości.
Zobacz, jak Jacek Głomb komentuje protest radnych na swoim blogu.
Zbigniew Bytnar z PiS przedstawia propozycję tekstu antyteatralnej rezolucji.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
(…)stanowczo protestuje przeciwko obrazie uczuć religijnych oraz obrażaniu poczucia istnienia wspólnoty Polaków.
Z oburzeniem przytaczał słowa, które – jak zaświadcza Niezalezna.pl – padają ze sceny w chwili odnajdywania ciał ofiar Tupolewa: “O, zobacz, ten taki mały, jak stare dziecko, karzeł, albo mu nogi ucięło czy co”.
Jezus tam był w tym tupolewie czy jak?
Zaczyna się. I weź tu dopuść PIS do władzy. Brace yourselves, the dark ages are coming.