Rada Miejska Legnicy najpierw wprowadziła do porządku obrad, a godzinę później zdjęła z niego bez głosowania projekt uchwały deklarującej poszanowanie dla wyroków trybunału Konstytucyjnego – także tych nieopublikowanych przez obecny rząd. - To jest bal przebierańców – komentuje przysłuchująca się obradom posłanka Nowoczesnej Elżbieta Stępień.
Stanowisko wynikało z apeli, które ponad 4 miesiące temu złożyło w ratuszu 442 mieszkańców Legnicy. Przewodniczący Wacław Szetelnicki nie zamierzał nadać ich inicjatywie dalszego ciągu i nie uwzględniał tej sprawy zwołując kolejne sesje. Na początku dzisiejszego posiedzenia radny Jarosław Rabczenko złożył wniosek o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad przyjęciem stanowiska Rady Miejskiej Legnicy w sprawie stosowania się władz Legnicy do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego RP.
Wacław Szetelnicki (PiS) przekonywał, że byłoby to działanie nieuprawnione, wykraczające poza kompetencje rady. Mówił, że podobne uchwały były uchylane przez wojewodów. Dlatego przez 4 miesiące nie skierował sprawy pod obrady.
Jarosław Rabczenko (PO) zastanawiał się, skąd ten opór. W końcu chodzi tylko o deklarację, że samorząd będzie się zachowywał zgodnie z Konstytucją.
- Ta deklaracja jest głosem ludzi z konkretną wizję świata, na którą PiS się nie godzi. Deklaracja w miękki sposób komunikuje otoczeniu, że chcemy żyć w państwie, które szanuje zasady – mówił Rabczenko.
Salwy śmiechu wśród publiczności wzbudził radny Adam Wierzbicki z PiS-u: – Mam swoje obiekcje – mówił. – Jeśli Trybunał Konstytucyjny jest finansowany przez obce mocarstwa, to zasadne jest pytanie, czy działa w granicach prawa i zgodnie z interesem państwa polskiego.
Stosunkiem głosów 14 za, 8 przeciw radni wprowadzili do porządku obrad punkt, w którym miało być podjęte stanowisko zgodne z apelem mieszkańców Legnicy. W trakcie dyskusji Wojciech Cichoń zgłosił wątpliwość, czy nie wykracza ono za daleko, ingerując w samodzielne decyzje prezydenta. Z tego powodu, gdy Jacek Baczyński zgłosił wniosek formalny o zdjęcie stanowiska z porządku obrad, Cichoń i Bogumiła Słomczyńska zagłosowali jak PiS przeciwko dalszemu procedowaniu.
- To głosowanie jest dowodem, że koalicja Tadeusza Krzakowskiego z PiS-em ma się bardzo dobrze – komentuje Jacek Głomb, lider legnickiego KOD-u.
- Mamy chwiejność rady, brak stabilności, grę a może zwykły bal przebierańców – mówi posłanka Elżbieta Stepień z Nowoczesnej.