Rozpracowując środowisko pseudokibiców policjanci z Wrocławia zdobyli informacje o 40-letnim plantatorze marihuany spod Legnicy. Wespół z legnickimi funkcjonariuszami z weszli na jego posesje. Sekretne przejście do miejsca, gdzie w specjalistycznym namiocie rosły konopie indyjskie prowadziło z… kurnika. Marihuana dojrzewała też w stodole pilnowanej przez stado groźnych psów.
Trop złapali funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, których praca polega na operacyjnym rozpoznawaniu i rozpracowywaniu przestępstw w środowisku pseudokibiców. Wspólne z funkcjonariuszami z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji zainteresowali się 40-letnim mieszkańcem powiatu legnickiego związanym ze środowiskiem pseudokibiców jednej z dolnośląskich drużyn piłkarskich. Ustalili, że użytkowanych przez mężczyznę pomieszczeniach gospodarczych może ukrywać środki odurzające i substancje psychotropowe.
Zgodnie z tymi podejrzeniami przeszukali gospodarstwo.
- Ku zaskoczeniu mundurowych pierwsze ślady związane z uprawą konopi znaleźli… w kurniku – opowiada kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. – Specjalnie przygotowana skrytka wewnątrz pomieszczenia poprowadziła policjantów do zabudowanej szafy, następnie drabiną w górę, gdzie w wąskiej przestrzeni tuż pod zadaszeniem znajdowała się skrzętnie przygotowana profesjonalna plantacja krzewów konopi indyjskich.
Do sprawdzenia wytypowano ponadto stodołę, którą 40-latek wynajmował w sąsiedniej wsi. Tej posesji strzegło pięć psów z rasy uznawanej za niebezpieczną. W stodole stały donice z wysokimi krzewami konopi indyjskich. Sporo było też młodych sadzonek.
- Zabezpieczony w tych dwóch pomieszczeniach sprzęt wskazywał, że mężczyzna bardzo starannie opiekuje się roślinami tworząc im specjalne warunki wspomagające wzrost, aby jak najszybciej móc poddać rośliny dalszej obróbce. W szklanych pojemnikach policjanci ujawnili gotowy już produkt w postaci marihuany oraz metamfetaminę – dodaje kom. Jagoda Ekiert. – Łącznie do policyjnego depozytu trafiło ponad 260 krzewów konopi w różnej fazie wzrostu, ponad 700 porcji marihuany i ponad 300 porcji metamfetaminy. Analiza znalezionych substancji potwierdziła, że są to narkotyki, których posiadanie jest zabronione. Biorąc pod uwagę ilość ujawnionych i zabezpieczonych krzewów konopi można przypuszczać, że na czarny rynek nie trafią kilogramy narkotyków.
“Plantator” został zatrzymany. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i uprawy konopi indyjskich, za co grozi do 10 lat więzienia. Sąd odrzucił wniosek legnickiej prokuratury o tymczasowe aresztowanie 40-latka. Mężczyzna został objęty dozorem policji.
FOT. POLICJA DOLNOŚLĄSKA