Trwający już ponad 3 lata proces głogowianki Aleksandry O., która prowadząc internetowy sklep z artykułami AGD i RTV naciągnęła 980 osób na 1,5 mln zł, nie zakończy się prędko. Sąd Okręgowy w Legnicy odroczył rozprawę na bliżej nieokreślony termin ze względu na konieczność sporządzenia dodatkowej opinii biegłego z zakresu księgowości.
Biegły ma czas na przedłożenie opinii do końca kwietnia 2017 roku.
Proces ruszył w maju 2013 roku. Aleksandra O. jest oskarżona o to, że w okresie od 29 października 2010 roku do 14 listopada 2011 roku prowadząc sklep internetowy Time2Buy, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła wiele osób do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Przyjmowała zaliczki za zamówiony towar i nie realizowała zamówień. Z ustaleń prokuratury wynika, że poszkodowani klienci wpłacili na rachunek Time2Buy łącznie 1 540 231 złotych i 51 groszy. Większość oszukanych to osoby prywatne, ale na liście ofiar sklepu są również firmy, fundacje, a nawet seminarium duchowne ze Śląska i Kościół Zielonoświątkowy. Klienci stracili różne kwoty: nieliczni po kilkadziesiąt złotych, wielu po kilka tysięcy.
Ponadto prokurator zarzuca głogowiance działanie na szkodę swej spółki, bo prawie 300 tys. zł przekazała na rachunek maklerski i, źle inwestując, przegrała na giełdzie. Aleksandra O. miała też sobie przywłaszczyć 840 tys. zł, które przelała z firmowego konta Time2Buy na prywatny rachunek. W końcu, zdaniem oskarżyciela publicznego, naruszyła ustawę o rachunkowości, nie sporządzając sprawozdań finansowych za lata 2010 i 2011.
Aleksandra O. nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Twierdzi, że nie planowała nikogo oszukać.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI