Przez błąd pracownika szpitala pobierającego krew do badań przedłuża się kwarantanna personelu karetki Pogotowia Ratunkowego i Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Legnicy. Próbki zostały zanieczyszczone solą fizjologiczną w sposób uniemożliwiający wykonanie testów na obecność koronawirusa. Badanie trzeba było powtórzyć.
Chodzi o grupę 11 ratowników medycznych, lekarzy, pielęgniarek, którzy od 8 dni pozostają w izolacji, bo 13 kwietnia mieli kontakt z pacjentką chorą na COVID-19. 66-letnia kobieta z gminy Legnickie Pole została przewieziona na SOR, bo uskarżała się na ból brzucha. Nie przyznała się, że 29 lutego wróciła z Włoch. Dopiero na miejscu, w trakcie badania pacjentki, zrodziło się podejrzenie zarażenia koronawirusem, potwierdzone potem za pomocą testów.
Cała jedenastka poddana kwarantannie czuje się dobrze. – Są poirytowani, że będą musieli dłużej poczekać na testy – mówi Małgorzata Stawiska-Lichota, rzeczniczka prasowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy.
Pobrane od nich próbki krwi okazały się nieprzydatne, bo pracownik szpitala dodał do nich za dużo soli fizjologicznej. Wczoraj sanepid dowiedział się o błędzie i przysłał pracownika, by pobrał krew ponownie od 3 osób. Dzisiaj okazało się, że jest to konieczne także w przypadku pozostałych 8. Małgorzta Stawiska-Lichota spodziewa się, że wyniki pierwszych testów przyjdą z laboratorum dzisiaj wieczorej. Jutro powinny być kolejne. Do czasu wykluczenia COVID-19 odizolowany personel SOR i pogotowia nie może wrócić do domów.
FOT. PIXABAY.COM