Skandaliczne niskie pensje ratowników medycznych, pielęgniarek i położnych powodują, że specjaliści po uniwersytetach medycznych wybierają inne zawody lub wyjeżdżają za granicę. Sojusz Lewicy Demokratycznej proponuje więc minimalną miesięczną stawkę dla tych grup zawodowych na poziomie 1 tys. euro na rękę. Zdaniem Michała Huzarskiego, szefa legnickiego SLD, bez tego za kilka lat polski system zdrowotny czeka totalny krach.
Minimalna stawka dla ratowników medycznych, pielęgniarek i położnych to autorski pomysł Michała Huzarskiego i sekretarza wojewódzkiego SLD we Wrocławiu Arkadiusz Sikory.
- Podwyżka powinna zostać wprowadzona przez rząd, na szczeblu całego kraju. Ale jeśli tak się nie stanie, na miejscu marszałka Dolnego Śląska podjąłbym taką decyzję, aby zapewnić mieszkańcom województwa opiekę pielęgniarką i ratownictwo medyczne na najwyższym poziomie – mówi Michał Huzarski. Jego zdaniem, dla tego celu warto zbudować 2-3 kilometry dróg mniej.
Diagnoza obecnej sytuacji przedstawiona przez SLD, faktycznie, nie brzmi dobrze. Miesięczne wynagrodzenie całkowite netto 25 procent ratowników medycznych to ok. 1.693,52 zł. Mediana dla 50 procent wynosi 2.178,85 zł a dla pozostałych 2.714,69 zł. W przypadku pielęgniarek i położnych jest podobnie: 25 proc. – 1.669,05 zł, 50 proc. – 1.957,92 zł, 25 proc. – 2.426,60 zł. Źródło: Wynagrodzenia.pl.
- W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy pielęgniarka z ponad 25-letnim stażem, wraz z dyżurami nocnymi i dodatkami zarabia niecałe 2,8 tys. zł netto – podaje Huzarski. – W wielu placówkach funkcjonuje niechlubna praktyka polegająca na zmuszaniu pracowników do płacenia z własnej kieszeni za kursy czy studia podnoszące kwalifikację.
Efekt? Niewielki w porównaniu z odejściami na emeryturę dopływ nowych kadr. Przymykanie oczu na ten problem spowoduje drastyczne pogorszenie się standardów opieki pielęgniarskiej i ratownictwa medycznego. Nie będzie komu zająć się pacjentem. Zabraknie chętnych do pracy w pogotowiu. Tym bardziej, że demografia działa na naszą niekorzyść: w 2050 roku na 100 pracujących będzie przypadać 126 osób wymagających opieki (seniorów).
- To doprowadzi do totalnego krachu w systemie medycznym – ostrzega Michał Huzarski. I uderzając z narodową nutę deklaruje: - Chcemy przywrócenia trendu, zgodnie z którym polska pielęgniarka i położna, polski ratownik spełniali się w służbie dla polskich pacjentów, a nie jak obecnie pracowali dla niemieckich, holenderskich, włoskich i angielskich kas chorych. Proponujemy wprowadzenie gwarantowanego wynagrodzenia dla grup ratownicy medyczni oraz pielęgniarki na poziomie 1000 euro netto (obecnie to ok. 4.251 zł netto, 6.005, 82 zł brutto).
Ta dolnośląska propozycja zostanie przedstawiona centrali SLD. Huzarski liczy, że podchwycą ją również politycy innych partii i wspólnie odbudują prestiż tych trzech niedocenianych, a kluczowych dla służby zdrowia zawodów.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
