Po analizie doniesień medialnych o złożonej przez posła Norberta Wojnarowskiego propozycji pracy w KGHM za głos oddany na Jacka Protasiewicza legnicka Prokuratura Okręgowa zdecydowała się w środę wszcząć postępownaie sprawdzające. Zamierza sprawdzić, czy można w tym przypadku mówić o przestępstwie płatnej protekcji: powolywania się na wpływy w zamian za korzyść majątkową lub osobistą.
Również w środę do legnickiej prokuratury zgłosił się europoseł Piotr Borys (PO), aby osobiście złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa płatnej protekscji.
- Ponieważ zakres przedmiotowy zawiadomienia pana Piotra Borysa jest co do zasady tożsamy z zakresem czynności wcześniej zainicjowanych przez legnicką prokuraturę, czynności w tej sprawie przeprowadzone zostaną w ramach jednego postępowania – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. -
Zgodnie z obowiązującą procedurą czynności sprawdzające zmierzają do ustalenia, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Mogą one skutkować wszczęciem postępowania lub też wydaniem decyzji o odmowie jego wszczęcia. Decyzja taka winna być podjęta w terminie 30 dni od zainicjowania postępowania.
Solidarna Polska zapowiada, że dziś złozy wniosek do Prokuratora Generalnego, alby legnickie postępowanie zostało przez niego objęte szczególnym nadzorem. SP chce, aby prokuratorzy wyjasnili też rolę premiera Donalda Tuska w aferze z dolnośląskimi wyborami w Platformie Obywatelskiej.
Czytaj też:
Poseł Wojnarowski kupczył pracą w KGHM za głosy.
Piotr Borys zawiadomi prokuraturę o korupcji.
Praca dla polityków PO w KGHM? Nic nowego
Paweł Frost ujawnia kolejne taśmy prawdy.