Po tym, jak Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy decyzję prezydenta Legnicy o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami kursantce Marka K., Prokuratura Okręgowa w Legnicy rozważa wsparcie ofiar oszusta. Prokurator wystąpił do SKO o nadesłanie odpisu budzącej kontrowersje decyzji. Być może ją zaskarży.
Marek K. prowadził w Legnicy auto szkołę Start. Za jazdę po pijanemu utracił uprawnienia instruktora. Nie zaprzestał jednak szkolenia kursantów. Wystawiał im zaświadczenia uprawniające do przystąpienia do egzaminu na prawo jazdy. Podrabiał na nich podpis ojca, dla formalności zatrudnionego w jego auto szkole. Gdy fałszerstwo wyszło na jaw, sąd skazał Marka K. i zarządził zniszczenie sfałszowanych zaświadczeń.
Ok. 540 osób na podstawie podrobionych przez oszusta dokumentów przystąpiło do egzaminu na prawo jazdy i uzyskało uprawnienia do kierowania pojazdami. Ale w związku z prawomocnym skazaniem Marka K. ich uprawnienia są zagrożone, choć sami nie mieli pojęcia o kłopotach instruktora i jego bezprawnych działaniach. . Prezydent Legnicy cofnął prawo jazdy jednej z kursantek Startu. Na próbę – sondując sposób postępowania w tej skomplikowanej, trudnej sprawie. SKO utrzymało decyzję prezydenta w mocy.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy postanowiła rozważyć przyłączenie się do trwającego postępowania administracyjnego.
- Mając na względzie interes społeczny i słuszny interes osób, które uzyskały uprawnienia do kierowania pojazdami po ukończeniu kursu w szkole Marka K. nie mając świadomości utraty przez niego uprawnień i nieprawdziwości wydanych im zaświadczeń oraz, które zdały następnie egzamin państwowy uprawniający do prowadzenia pojazdów, prokurator zwrócił się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnicy o nadesłanie odpisu budzącej kontrowersje decyzji celem zbadania jej pod kątem zgodności z prawem - informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Po zapoznaniu się z argumentacją Kolegium prokurator zdecyduje, czy skierować odpowiednie środki prawne (skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, czy też wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy) w interesie legniczanki, a w konsekwencji i w interesie pozostałych ponad 540 osób, którym Marek K. wydał fałszywe zaświadczenia.