- Prokuratura Rejonowa w Legnicy prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie miejskiej Palmiarni – potwierdza prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Nie wpłynęło w tej sprawie żadne zawiadomienie o podejrzeniu przestpstwa. Prokuratura wszczęła czynności sama z siebie, na podstawie publikacji prasowych.
Jak informuje Lidia Takczyszyn ciągu około 30 dni można się spodziwać decyzji, czy jest podstawa do wszczęcia postępowania o znęcanie się nad zwierzętami.
Radni Koalicji Obywateskiej, którzy skontrolowali Palmiarnię w Legnicy, informują o prawie 30 zwierzętach, które padły od czasu, kiedy w sierpniu 2020 r. w obiekie ruszyły prace remontowe. Ich interwencja była z kolei efektem dyskusji prowadzonej na facebookowym forum Dyskusja o Legnicy, powiązanym z portalem tuLegnica.pl. Potem temat podjęły wszystkie media lokalne i najważniejsze redakcje ogólnopolskie, ustalając kolejne wstrząsające fakty. My pisaliśmy m.in. o losach dwóch papug – ar błękitnych, które były maskotką legnickiej Palmiarni: Marianie i Heli. Marian padł nagle w maju 2021 r. Hela – w dramatycznym stanie, z wyskubanymi piórami i czymś w rodzaju ptasiej depresji – została przewieziona do poznańskiego zoo, gdzie podjęto się jej ratowania. ZOBACZ: Padają zwierzęta i rośliny. Co zaszło w legnickiej Palmiarni.
Urzędnicy przekonują, że zwierzęta z Palmiarni zostały na czas remontu dobrze zaopiekowane. Według nich, zgonów było mniej niż mówią radni Koalicji Obywatelskiej i nie były one spowodowane niską temperaturą ani złymi warunkami przebywania.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI